Jak informuje Związek Sadowników RP od dłuższego czasu otrzymujemy telefony od sadowników z pytaniem kiedy ruszy mechanizm wycofywania, tylko wczoraj takich telefonów było szesnaście. Sadownicy podkreślają że każdy dzień to kolejne bardzo wysokie koszty przechowywania owoców i że ich sytuacja finansowa drastycznie się pogarsza.
Dodatkowo z całej Polski spływają informacje o spodziewanych obniżkach cen jabłek przemysłowych.
W związku z tą paniką w niektórych częściach Polski zaczęły się wzmożone dostawy do punktów skupu.
Jak informował już wcześniej Związek Sadowników RP po interwencji na forum europejskim zwrócił się także do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o złożenie odpowiedniego wniosku, "obecnie czekamy na odpowiedź i (mamy nadzieję) pozytywne informacje."
- źródło: polskiesadownictwo.pl
Przypomnijmy:
Konieczne jest przede wszystkim określenie wolumenu wycofywanych jabłek, który powinien być równy dotychczasowemu eksportowi na Białoruś oraz ustalenie stawek za 100 kg uwzględniających aktualne koszty owoców oraz sortowania, pakowania i transportu (…). Wprowadzenie tego mechanizmu jest jedyną realną szansą na złagodzenie skutków białoruskiego zakazu i zapobieżenia dalszym spadkom ceny [czytaj wpis: Wycofanie jabłek z rynku jedynym ratunkiem dla sadowników ? >>>].
Najnowsze komentarze