Zmarł prof. dr hab. Eberhard Makosz

ProducentOwocowJagodowych 30.05.2018 22:00 Niech spoczywa w pokoju...

tomilo 31.05.2018 10:00 [*] [*] [*] Cześć Jego pamięci! Odszedł patron i prekursor drugiej, po prof. Pieniązku, rewolucji w sadownictwie w Polsce.

jerzy45 31.05.2018 13:41 Kim był dla ciebie, dla ciebie, czy dla ciebie Makosz ? Odpowiem na to pytanie jednym zdaniem ...Był człowiekiem, który na sadownictwie zęby zjadł, a niejednokrotnie i kruszył. Powód ? Wielu sadowników krytykowało Profesora nie za Jego wiedzę, czy doświadczenie, kontakty czy inne przyziemne rzeczy, ale to, że im nie załatwił zbytu, opłacalnych cen, nie robił tego, co do Profesora nie należało. Z mojej strony mam proste określenie na takie zachowanie - hańba ! Ale w większości, to ludzie mali, słabo wykształceni w swym fachu, a niejednokrotnie najzwyczajniej głupi. Dla mnie Profesor Makosz był sadowniczym autorytetem, który z racji swego wieku i dzielącej go różnicy rozwoju technologicznego, czy informatycznego, potrafił się do niego dostosować i sprostać wyzwaniom XXI wieku.
Cóż powiedzieć o człowieku, który swym życiem udowodnił, że zdołał, że potrafił, że nadążył, że sprostał wyzwaniom, które postawiła przed Nim polska transformacja gospodarcza i polityczna. Przebudowa społeczeństwa nie jest taka prosta, bo wielu ludzi uważa, że jeśli już żyje, to ktoś ma mu pchać do kieszeni szmal. Profesor Makosz swym życiem i dokonaniami udowodnił podstawową metodę współżycia w społeczeństwie...Profesor Makosz dawał wędkę, byśmy mogli w mętnej wodzie łowić to, co jest naszym chlebem powszednim.
Profesor jest już po drugiej stronie. Oddajmy mu szacunek i trochę refleksji nad Jego życiem... Odpowiedz sobie na pytanie - czy ja miałbym tyle samozaparcia, zdrowia...by w takim wieku być jeszcze aktywnym ?

jerzy45 31.05.2018 13:43 Panie Profesorze.
Pokój Ci wieczny w cichej krainie, gdzie ból nie sięga, gdzie łza nie płynie, gdzie słyszysz Boga głos serdeczny... Pokój Ci wieczny. Ciszą cmentarną ukołysani, z dala od życia i znoju, dobiwszy wreszcie cichej przystani,.... odpoczywaj w spokoju...  
Panie Profesorze...W dobrych zawodach wystąpiłeś, bieg ukończyłeś, wiary ustrzegłeś.
Nikt z Nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie;
jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana;
jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana.
I w życiu więc i śmierci należymy do Pana
"Nie żyjemy, aby umierać...
ale umieramy, aby żyć wiecznie"

Green25 31.05.2018 18:54 Byłem w tym roku na Międzynarodowej Konferencji Sadowniczej w Lublinie gdzie Pan profesor już ostatni raz był prelegentem tego wydarzenia. Zapadły mi w pamięć jego słowa które wypowiedział na wstępie...cyt. "Jestem już tu ostatni raz..." Z Panem profesorem nie jednokrotnie się nie zgadzałem ,ale nie w tym rzecz ...Odeszła bez wątpienia osoba która swego czasu wniosła wiele do Polskiego sadownictwa i tego nikt mu nie odbierze.Niech spoczywa w pokoju.Amen.

marianv 03.06.2018 22:03 Nie rozumiem czemu jest tak mało komentarzy!!! Czy nikogo nie obeszło, że odszedł "mentor" polskiego sadownictwa, człowiek, który zrobił bardzo wiele dla branży i mówił to co myślał, co nie zawsze się wszystkim podobało, na posterunku do końca. Panie Profesorze wielki szacunek i wdzięczność dla Pańskiej nieocenionej działalności. Niech Pan na GÓRZE odpoczywa w niebiańskich ogrodach. Pokój Jego Duszy.

Zbyszek124 05.06.2018 07:21 Ludzie zapomnieli o takimi człowieku jak prof. Makosz bo juz im jest nie potrzebny tylko gdyby nie profesor nie jeden dzisiaj sadownik chodowal by świnie czy krowy lub sądził ziemniaki lub siał zboże.. Profesor spowodował że duza cześć rolników żyję dzisiaj na poziomie.. Pokój jego duszy..