16-letni chłopak został zastrzelony podczas zbierania jabłek w Kluczkowicach. Chłopak przyjechał do Polski z Kazachstanu na wymianę młodzieży.
Do tragedii doszło w nocy z niedzieli (1.11) na poniedziałek (2.11) w miejscowości Kluczkowice (powiat opolski).
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka informuje, że
16-letni chłopak w towarzystwie znajomych udał się do sadu w tej miejscowości, by nazbierać jabłek. Wtedy padł strzał.
Chłopak zmarł mimo prowadzonej na miejscu reanimacji.
Nie żyje 16-latek, który wraz z kolegami wybrał się do sadu na jabłka. W pewnym momencie padł strzał a kula ugodziła młodzieńca. Jego życia nie udało się uratować.https://t.co/V7s47uM9fr
— lublin112.pl (@lublin112) November 2, 2020
Policja przez całą noc z niedzieli na poniedziałek zabezpieczali na miejscu tragedii ślady. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że strzał padł z samochodu, który zatrzymał się na drodze nieopodal sadu - podaje lublin.wyborcza.pl
- źródło: lublin.wyborcza.pl
Jak informuje na naszym profilu facebook.com/sadownictwo Pan Miłosz.:
"Nikt niczego nie kradł, bo sad należy do szkoły, do której przyjechali po wykształcenie."
W niedzielę, pierwszego listopada chłopak wyszedł ze swojego pokoju. Razem z dwoma kolegami - też z Kazachstanu - chciał nazbierać jabłek. Wszyscy opuścili budynek przez okno.
Było już późno, mający tego dnia dyżur wychowawca nie wypuściłby ich na zewnątrz
- mówi Jolanta Misiak, rzecznik lubelskiego kuratorium oświaty.
W szkolnym sadzie i całej okolicy zaroiło się od policjantów. Śledztwo wszczęła prokuratura, która jednak na tym etapie nie chce przekazywać żadnych szczegółów.
- To scenariusz jak z najstraszniejszego koszmaru, to nam się nie mieści w głowie - mówi https://t.co/68fLeYd0pG wicedyrektor szkoły, w którym uczył się szesnastolatek z Kazachstanu.https://t.co/5fUWeXRGGs
— tvn24 (@tvn24) November 4, 2020
Mogę jedynie powiedzieć, że we wtorek została przeprowadzona sądowo-lekarska sekcja zwłok. O ich wstępnych wynikach, ani innych, dotychczasowych ustaleniach nie będę informować
- przekazała Agnieszka Kępka, rzeczniczka lubelskiej prokuratury. Zapowiedziała, że nowe informacje mogą być przekazane najwcześniej w czwartek.
Do tragedii doszło we Wszystkich Świętych. Myśliwi w takie święta nie wychodzą na polowania. Niestety, takie okazje próbują wykorzystać ludzie, którzy bez niczyjej zgody ani wymaganych umiejętności rozpoczynają nielegalne polowanie
- informuje Krzysztof Kowalczyk Sołtys wsi Kluczkowice-Osiedle.
Rozmówca tvn24.pl sugeruje, że być może to kłusownik pomylił kucających chłopców ze zwierzyną i oddał strzał.
Dramat rozegrał się w niedzielę wieczorem, około godz. 20:30. Trzech chłopców, uczniów Zespołu Szkół Zawodowych w Kluczkowicach udało się do pobliskiego sadu, żeby zebrać jabłka. Uprawa jest położona około 100 metrów od internatu. Sad należy do szkoły i uczniowie mogą do niego chodzić, aby korzystać z rosnących tam owoców - ustaliła reporterka Polsat News Katarzyna Niećko.Także to wyjście odbywało się za wiedzą i zgodą dyrekcji szkoły
Zginął 16-latek.https://t.co/YqYjk9dBoS
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) November 3, 2020
W środę (4.11)w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok nastolatka.
We wtorek (3.11) zatrzymane zostały dwie osoby. Przy czym jak nam zaznaczono, na razie za wcześnie aby stwierdzać z całą pewnością, że wśród nich jest osoba, która strzelała do 16-latka. Zapewniono nas, że najpierw osoby te muszą zostać przesłuchane - dodaje lublin112.pl
Podejrzewamy, że był to myśliwy albo kłusownik, który mógł zobaczyć, że wśród drzew coś się rusza i strzelił. Kiedy zaś usłyszał krzyki chłopców, rzucił się do ucieczki
– wyjaśniał lublin112.pl jeden z mieszkańców Kluczkowic.
Jak dodaje lublin112.pl. podobna wersja wydarzeń krąży wśród wielu osób, zwłaszcza, że niejednokrotnie polowali na tym terenie. Ustaliliśmy jednak, że tego dnia nie odbywało się żadne zbiorowe polowanie. Najbliższe jest zaplanowane na sobotę 14 listopada, kiedy to celem ma być zwierzyna gruba, jak też bażanty, lisy i zające. Również żaden z myśliwych nie zgłosił polowania indywidualnego. To oznacza, że nawet jeżeli strzelał myśliwy, to polował nielegalnie. Śledczy ze względu na dobro postępowania na razie wstrzymują się z opisywaniem szczegółów zdarzenia. Pod uwagę brane są jednak różne hipotezy.
Opole Lubelskie. 16-latek poszedł do sadu na jabłka. Ktoś go zastrzelił. Strzał padł z samochodu https://t.co/f8EMdjSuOu
— Katarzyna Kaczorowska (@kaczorowska2) November 3, 2020
16-latek zastrzelony w sadzie. Strzał miał paść z samochodu https://t.co/ojXSBgMrcy pic.twitter.com/paOJELXOeX
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) November 3, 2020
Najnowsze komentarze