Posiadanie ciągnika to jedno, poruszanie się nim po drogach to drugie. Kierowcy, którzy chcą przemieszczać się maszyną i uczestniczyć w ruchu, muszą znać przepisy. Nie tylko w zakresie wielkości maszyny, ale także jej prędkości – informuje strefaagro.pl
Nowe modele maszyn rolniczych potrafią osiągnąć prędkość do 60 km/h, jednak rozwinięcie ich do takich wartości nie jest możliwe na krajowych drogach publicznych.
Prawo o ruchu drogowym określa, jak szybko mogą poruszać się dane pojazdy. Dla ciągników rolniczych maksymalna prędkość wynosi 30 km/h. Jazda powyżej tej wartości wiąże się z mandatem.
Kierowcy ciągników muszą pamiętać o ważnej polisie ubezpieczeniowej. W przypadku wyjazdu na drogę publiczną, ubezpieczenie jest konieczne w razie ewentualnej kolizji, szkód lub wypadku. Regulacją zajmuje się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Od 2024 roku kary za jej brak są wyższe.
Obowiązkowe OC obejmuje ciągniki rolnicze i przyczepy. Z kolei w przypadku innych maszyn kluczowe jest wspomniane wcześniej poruszanie się po drogach publicznych. Pojazdy wolnobieżne, np. kombajn czy opryskiwacz, nie muszą być rejestrowane, ale gdy biorą udział w ruchu komunikacyjnym, muszą też mieć OC.
Jak czytamy na strefaagro.pl okazuje się, że kierowcy muszą pamiętać nie tylko o prędkości na drodze, ale także o stanie maszyny. Okres wiosenny wiąże się z pracami polowymi, a te sprawiają, że resztki błota, słomy czy obornika gromadzą się m.in. w kołach. Wyjeżdżając na drogę publiczną, można... dostać mandat.
Art. 91 Kodeksu wykroczeń jasno wskazuje, że zanieczyszczenie drogi publicznej może stanowić utrudnienia w ruchu. Jak czytamy: Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
- źródło: strefaagro.pl
Najnowsze komentarze