W piątek wieczorem, nasz pracownik pilnujący sadu, zauważył trzy osoby kradnące czereśnie, szybka akcja i udało nam się ich złapać. Najgorsze jest to, że Oliwier ma 10 lat, a na kradzież zabrał go wujek wraz z kolegą właścicielem tego samochodu co miał służyć do zabrania kradzionych czereśni
- napisał na profilu w mediach społecznościowych Sebastian Szymanowski
Dziś pojawiła się informacja na temat finału w/w sprawy. Jak czytamy:
To jest właśnie świeży wyrok, złapałem w lipcu osobiście dwóch złodziei i dziecko z którym przyszli. Kradli czereśnie. Oni, jak i część lokalnego środowiska uważali, że przyszli tylko na pachtę i to ma ich usprawiedliwiać. Sąd, szybko i zdecydowanie ocenił to inaczej.
Sąd Rejonowy w Nakle nad Notecią - II Wydział Karny po rozpoznaniu w dniu 23 sierpnia 2021 sprawy oskarżonych którzy w dniu 16 lipca 2021 roku o godzinie 20:30 usiłowali dokonać kradzieży czereśni o łącznej wadze 84,4 kg w 8 skrzynkach i reklamówce uznaje oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanego im w akcie oskarżenia tj. przestępstwa i wymierza kary po 80 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 złotych.
Zwalnia oskarżonych od kosztów sądowych, w tym opłat, którymi obciąża Skarb Państwa
- czytamy w wyroku nakazowym który opublikował Pan Sebastian w mediach.
Najnowsze komentarze