Jak informuje rp.pl masowe wymieranie owadów przyjmuje coraz bardziej niepokojące rozmiary. Szacuje się, że wkrótce bezpowrotnie wyginie większość gatunków zapylaczy.
Naukowcy, którzy przeanalizowali 73 historyczne dokumenty opisujące spadki liczebności owadów, doszli do wniosku, że co roku ich ilość maleje o 2,5 proc.
Za dziesięć lat będziemy mieli o 25 proc. wszystkich owadów mniej niż obecnie – uważa prof. Francisco Sanchez-Bayo z University of Sydney. – Za 50 lat pozostanie tylko połowa, a za 100 lat nie będzie żadnego.
Naukowcy z University of Maryland obliczyli, że 40 proc. amerykańskich kolonii pszczół miodnych zmarło zaledwie w pół roku – między październikiem 2018 r. a kwietniem 2019 r. Była to największa zarejestrowana strata zimowa od 13 lat. Badania opublikowane w czasopiśmie „Nature Communications” wskazują na równie niepokojące tendencje w Wielkiej Brytanii, gdzie w latach 1980–2013 wymarła jedna trzecia z 353 gatunków dzikich pszczół i poduszkowców – czytamy na rp.pl
Masowe wymieranie zapylaczy, takich jak pszczoły i muchołówki, które odgrywają również kluczową rolę w produkcji owoców, warzyw i orzechów, może się przełożyć na bezpośrednie zagrożenie także dla na.
- źródło: rp.pl / Czytaj całość >>>
Pszczoły czy drony, których będzie więcej ? [czytaj wpis >>>]
Najnowsze komentarze