Grupa Ambra, producent Cydru Lubelskiego, stworzyła Fundację Winiarnie Zamojskie. Jej celem jest wpieranie polskich winiarzy i sadowników. Bo markowe wino może powstawać także z wiśni, porzeczek czy gruszek.
Misja Fundacji? To praca na rzecz strategii rozwoju polskiego winiarstwa. Chcemy zabiegać o stworzenie definicji wina owocowego na wzór gronowego. Bo dla nas wino jest jedno. Z jednej strony chcemy zrównania statusu wina owocowego z gronowym. Z drugiej strony wspierać powstawanie winnic, rozwój win gronowych na Zamojszczyźnie
- podkreśla Robert Ogór, prezes Grupy Ambra, która w zeszłym roku powołała Fundację Winiarnie Zamojskie.
Wino powstaje nie tylko z winogron
Artur Dubaj jest w Ambrze głównym technologiem i jednym z pomysłodawców założenia Fundacji Winiarnia Zamojska.
Co wpływa na ocenę wina owocowego? Sprawdź, czy znasz odpowiedź #WiniarniaZamojska https://t.co/UO9JFErjud pic.twitter.com/1CIDfqxHdF
— AMBRA (@ambra_sa) May 12, 2020
Cel Fundacji?
Pierwszym krokiem jest wprowadzenie definicji win owocowych. Definicji opartej na świeżym surowcu i absolutnym zakazie użycia dodatków i konserwantów. To podstawa budowania świadomości oraz wizerunku produktów atrakcyjnych dla konsumentów. Dlaczego to takie ważne? Bo w Polsce wino owocowe wciąż źle się kojarzy. Tymczasem na Roztoczu mamy dostęp do najwyższej jakości owoców, takich jak wiśnie, porzeczki czy maliny, z których powstają wina najwyższej jakości. W myśl przepisów UE wino z porzeczek, czy gruszek to także wino, jedynie na etykiecie producent musi dodać przymiotnik: „gruszkowe” czy „porzeczkowe”.
- podkreśla Artur Dubaj
Fundacja Winiarnie Zamojskie, oprócz budowania świadomości produktu, jakim jest wino gronowe i owocowe, skupia się na ułatwianiu inwestowaniu w branżę winiarską, ale też promocji rodzimych win.
W tej chwili polscy winiarze i sadownicy muszą pokonywać wiele barier. Biurokracja, niejasność zapisów prawnych, podatkowych i ubezpieczeniowych, utrudniony dostęp do sieci handlowych to tylko niektóre z problemów. Dlatego postawiliśmy sobie za cel stworzenie organizacji, która będzie wspierać sadowników i winiarzy
- tłumaczy prezes Fundacji Winiarnie Zamojskie Wioletta Wilkos.
- źródło: wyborcza.pl / Czytaj całość >>>
Potencjał i przyszłość win owocowych
Polacy piją coraz więcej wina i coraz częściej doceniają jego jakość. Szacuje się, że rynek wina w Polsce rozwija się w tempie około 7 proc. rocznie. Rosnący popyt dotyczy przede wszystkim wina gronowego, importowanego m.in. z takich krajów jak Chile, Australia czy RPA. Co jednak z naszymi rodzimymi produktami? O ile jesteśmy świadomi istnienia polskich win gronowych wytwarzanych w naszych krajowych winnicach, o tyle jakościowe wina owocowe wciąż są produktem niszowym, a do tego jeszcze obciążonym stereotypowym myśleniem – to w obecnej sytuacji rynkowej duży błąd, gdyż coraz częściej na sklepowych półkach spotkać można szlachetne odmiany lokalnego wina, bogatego w owocowe smaki i zaskakującego świeżością.
Winiarstwo w Polsce wciąż się rozwija. Powstaje coraz więcej winnic. Dekadę temu producentów wina było jedynie 26, obecnie ich liczba wynosi 295 (dane KOWR na dzień 30.10.2019 r. za rok gospodarczy 2019/2020), a Polskie wina gronowe stają się towarem poszukiwanym przez miłośników tego trunku. Jednak problem branży polega na tym, iż duży potencjał rynkowy natrafia na deficyt podaży.
Zbiory winogron pozwalają wyprodukować jedynie około 700 tysięcy butelek polskich win, a to dużo mniej niż chcieliby kupić konsumenci. Z uwagi na fakt, iż Polska jeszcze przez wiele lat nie będzie w stanie konkurować w kwestii wielkości produkcji wina gronowego z Francją czy Włochami, warto znaleźć obszar, w którym z uwagi na znaczny kapitał – bogactwo innych owoców niż winogrona, staniemy się konkurencyjni wobec innych krajów.
Potencjał ukryty w owocach
Pomimo obecnego renesansu jaki przechodzi polskie winiarstwo, wciąż ciężko mówić o naszym kraju jako o światowym liderze w uprawie winorośli. Zupełnie inaczej sprawy mają się w przypadku innych owoców.
Polska należy do największych w UE producentów jabłek, truskawek czy aronii. Naszymi flagowymi owocami są również czarna porzeczka i wiśnia, których zbieramy najwięcej w Europie. Warto więc wykorzystać te skarby natury do budowania jeszcze szerszej oferty rodzimego rynku wina.
Ktoś spyta co z jakością takiego wina. Prawda jest taka, że jakościowe wino owocowe nie jest wyrobem gorszym od wina gronowego. Jest po prostu wyrobem innym, natomiast sposób jego produkcji nie różni się niczym od tego stosowanego w przypadku win gronowych. Gruszka dla wina białego czy czarna porzeczka dla czerwonego to prawdziwe ukryte skarby, nie mniejsze niż winogrona – posiadają aromatyczność, kwasowość, taniny w niezwykłych dla winiarza połączeniach. Dlatego, wystarczy wynieść to co najlepsze z winifikacji win gronowych i zastosować do naszych rodzimych owoców.
Przyszłość wina owocowego
Na korzyść polskiego winiarstwa przemawia nie tylko coraz lepsza jakość produktów, ale również rosnący trend na polskość.
Jak wynika z badań* 63% Polaków deklaruje, iż jest gotowych zapłacić więcej za rodzimą żywność wytworzoną w sposób ekologiczny. Co równie istotne, aż 94% Polaków utożsamia rodzime towary z dobrym smakiem.
Nasz sommelier Tomek Potrzebowski pisze o winach owocowych #WiniarniaZamojska https://t.co/TcJCBn0ezM pic.twitter.com/kX5AJPL3eh
— AMBRA (@ambra_sa) March 26, 2020
Jednak jak już wcześniej zostało wspomniane, w przypadku win gronowych potencjał rynkowy nie jest w stanie sprostać podaży. Polskie wina, ze względu na swoją butikową produkcję, są dostępne głównie w specjalistycznych sklepach winiarskich, gospodarstwach agroturystycznych oraz restauracjach. Dodatkowo, ich stosunkowo wysoka cena, która wynika z trudności klimatycznych, niewielkiej skali produkcji oraz podatków, powoduje, iż ciężko jest im konkurować w tym zakresie z winami zagranicznymi.
Tutaj pojawia się kolejna szansa dla win owocowych – potencjał ukryty w tworzeniu zróżnicowanych upraw owoców. A co za tym idzie, udostępnienie możliwości sadownikom, by stali się winiarzami. Pozwoli to nie tylko na rozwój samego produktu, ale utoruje również rolnikom możliwość uczestnictwa w rynku, co wpłynie na rozwój całej gospodarki. Z tego też względu warto na nowo odkryć szlachetność polskich owoców dla winiarstwa i równolegle promować ten trend na szeroką skalę.
Wszystkie te elementy pozwalają stwierdzić, iż przyszłość jakościowych win owocowych jest optymistyczna. Kluczowe jest jednak budowanie wśród konsumentów świadomości, iż stosowana w latach 70. praktyka „dolewania” dawno została zaprzestana, a obecne technologie wykorzystywane przy wytwarzaniu jakościowych win owocowych pozwalają na osiągnięcie doskonałego i niepowtarzalnego smaku. Warto zatem dać szansę polskim owocom i na nowo odkryć ich wyjątkowe szlachetne odmiany.
- źródło: winiarniazamojska.pl
Najnowsze komentarze