Wkrótce rozpocznie się okrywanie truskawek folią, a ta tak podrożała, że cena za kobiałkę znowu powinna iść w górę. Czy klient to udźwignie? – drżą plantatorzy truskawek. Specjaliści uważają, że podwyżki cen folii nie będą tak uciążliwe, jak brak rąk do zbioru truskawek – informuje na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl
Wkrótce rozpocznie się okrywanie truskawek folią perforowaną, która przyspiesza dojrzewanie owoców.
Cena folii poszła w górę o połowę, kilogram truskawek powinien kosztować 40 zł, ale wtedy ludzie przestaną jeść truskawki. Czas szukać nowej pracy – żalą się producenci na forach internetowych.
Ceny folii zależą od szerokości rolki. Za metr bieżący folii szerokiej na 3,6 metra trzeba zapłacić ok. 3,70 zł.
Rocznie wydaję na folię dla swojej plantacji 10 – 15 tysięcy złotych. W tym roku zapłacę więcej nie tylko za folię, ale też za nawozy – mówi Michał Gmys, plantator z Wtelna w powiecie bydgoskim. - Trudno jednak przewidzieć już cenę za kilogram truskawek. Dopiero się okaże, ureguluje ją rynek.
W ubiegłym sezonie polskie truskawki spod osłon kosztowały średnio 12 - 15 zł za kilogram. Były też za 20 złotych – mówi Małgorzata Kołacz, główny specjalista ds. sadownictwa i ochrony roślin w KPODR Minikowo. Zauważa ona, że folii do okrywania truskawek nie trzeba wymieniać co rok. - Można to robić co cztery – pięć lat, dlatego podwyżki cen folii nie będą dla plantatorów tak uciążliwe, jak brak rąk do pracy. Niestety, chętnych do zrywania truskawek jest niewielu, a innej metody zbioru nie ma. Każdy plantator sam będzie musiał oszacować opłacalność swojej produkcji. Wpłyną na nią również eksport i import truskawek – dodaje Małgorzata Kołacz.
- źródło: gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl
Najnowsze komentarze