W grupie siła

Do 2020 roku wiele istniejących grup ma szansę na kolejne wsparcie. Są też pieniądze na zakładanie nowych - z tym, że rozdział pieniędzy mocno się zmienia.

Od 10 lat dzięki unijnemu dofinansowaniu w Polsce powstają grupy producenckie. Na dzień dzisiejszy działa ich około 300.

Jednak teraz unijne pieniądze mogą być dla grup dużym problemem. Chodzi o stanowisko europejskiego trybunału obrachunkowego który zarzuca, że sporo z nich powstało z powiązaniami rodzinnymi i kapitałowymi. Krótko mówiąc - Powstały nie dla produkcji tylko dla wyłudzania unijnych pieniędzy - podaje Agrobiznes.

Sprawę miały wyjaśnić kontrole prowadzone przez Agencje Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Polsce grozi zwrot do Brukseli ponad miliarda euro.

Jak mówi Karolina Reńska z Krajowego Związku Grup Producentów Rolnych - Większość kontroli zakończyła się pozytywnie dla grupy. Zazwyczaj grupy są dobrze przygotowane i mają prawidłowo prowadzone dokumentacje.

Podpisu prezydenta doczekała się ustawa o grupach producentów rolnych, która ma wyeliminować wcześniejsze niejasności.

Grupy producenckie nie będą mogły zakładać rodziny, przez co ich intencje maja być bardziej przejrzyste.

Pieniądze na założenie grupy będą przyznawane w drodze konkursu. Największe szanse na rozwój mają sektory stosunkowo mało zorganizowane. Pieniądze na rozwój są też dla tych, którzy dają sobie radę całkiem nieźle. Dla istniejących już grup do 2020 są zarezerwowane fundusze na podniesienie konkurencyjności.

Pan Maciej Uflewski jest producentem borówki amerykańskiej. Cztery lata temu wspólnie z innymi plantatorami zdecydował się założyć grupę producencką – Machnatka 2010. I choć ten rynek do najłatwiejszych nie należy grupa wciąż się rozwija. Za dwa lata roczna produkcja może sięgnąć 250 ton. Głównie za sprawą rynków zachodnich. Dziś owoce produkowane w grupie producenckiej trafiają do Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Austrii.

Jak mówi Maciej Uflewski z grupy producentów owoców i warzyw Machnatka 2010 – W jedności siła. Informuje również, że w pojedynkę na pewno nie byli by w stanie dojść do poziomu który obecnie osiągnęli.

źródło: Agrobiznes /  tvp.pl