Po blokadach dróg producenci malin wczoraj tj. 29 czerwca zablokowali dojazd do zakładów przetwarzających owoce. Zapewniają, że będą protestować aż do skutku.
Jak informuje lublin112.pl zdesperowani producenci malin z naszego regionu przystąpili do kolejnych działań. Po dwóch dniach, kiedy to blokowane było rondo w Elżbiecie i wczorajszej akcji w Annopolu, postanowili zebrać się przed zakładami przetwórczymi. Kilkadziesiąt osób zablokowało dojazd do chłodni Pol Owoc przy ul. Podzamcze i Kabako przy ul. Przemysłowej.
Plantatorzy malin nie godzą się na zaproponowane przez przetwórców stawki. Jak podkreślają, cena za maliny na poziomie 5 zł/kg nie pokrywa nawet kosztów produkcji, nie mówiąc już o jakimkolwiek zysku. Przedstawiciele Związku Sadowników RP wskazują, iż absolutnym minimum, jakie producent powinien otrzymywać za maliny przemysłowe, jest kwota 8 – 10 zł/kg.
Plantatorzy tłumaczą, iż powtarza się sytuacja, jaka miała miejsce ze zbożem. Kraj zalewają bowiem mrożone owoce z Ukrainy, których cena jest bardzo niska, gdyż zostały wyprodukowane bez żadnych norm i badań.
”Co chwila podjeżdżają ciężarówki z ukraińskimi i mołdawskimi owocami”
– pokazywali zgromadzeni przez zakładem przy ul. Podzamcze plantatorzy. – Tak samo jest przy drugim zakładzie. Dlatego będziemy protestować i blokować dojazd aż do skutku – wyjaśniają lublin112.pl pikietujący.
W ostatnich dniach w miejscowości Moniaki w powiecie kraśnickim odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyło kilkuset producentów malin. Wszyscy byli zdeterminowani i gotowi strajkować. Dlatego też należy spodziewać się kolejnych działań.
Na poniedziałek, 3 lipca, w Opolu Lubelskim zaplanowano duży protest w tej sprawie. Udział w nim zapowiedzieli producenci z całego regionu. A warto pamiętać, że około 70 proc. malin produkowanych w Polsce pochodzi właśnie z Lubelszczyzny.
- źródło: lublin112.pl
Najnowsze komentarze