Sejm na obecnym posiedzeniu pracuje nad sprawozdaniem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności oraz niektórych innych ustaw.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym przedstawić stanowisko klubu Koalicja Polska w sprawie ustawy, która w swoim założeniu ma uprościć procedurę, ma spowodować, aby rolnicy mogli w sposób elektroniczny składać nie tylko wniosek o wpis do ewidencji producentów rolnych, ale dotyczy to szeregu innych działań. Pod tym względem rzeczywiście ta ustawa jest dobra i pod tym względem ona zasługuje na poparcie. Oczywiście nasz niepokój również budzi to, co zostało zaprezentowane w stanowisku Koalicji Obywatelskiej. Natomiast chcę się odnieść do tego pierwotnego projektu, do tego, co w nim zostało zawarte. Pamiętam dyskusję, która w tej Izbie miała miejsce, kiedy dyskutowaliśmy o tym, czy rolnicy są już przygotowani na to, aby składać wnioski o płatności obszarowe w formie elektronicznej, dawaliśmy okres przejściowy. Dzisiaj sytuacja po kilku latach, po tej dyskusji, po tej decyzji wygląda tak, że rolnicy wbrew obawom i wbrew oskarżeniu niektórych nauczyli się obsługiwać komputery. Rolnicy nie mają problemu ze składaniem elektronicznych wniosków. Wydaje się jednak, że to agencja raczej ma problemy z tym, aby te wnioski, które są składane przez rolników, obrobić i aby podejmować decyzje przyznające im płatności. Mówię tu chociażby o Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, czyli o drugim filarze. Bo jeżeli popatrzymy na niektóre działania i zwłokę ze strony agencji w podjęciu decyzji w zakresie podpisania umowy, to ona w wielu działaniach jest tak duża, że procent wykorzystanych środków jest niewielki. Możemy się tu nie tylko nie chwalić na poziomie porównania do innych krajów Unii Europejskiej, ale w wielu aspektach w realizacji PROW jesteśmy na szarym końcu, co oznacza, że te potrzebne polskim rolnikom, polskiemu rolnictwu środki są nie tylko niewykorzystywane, ale powoduje to, że ci rolnicy tracą w stosunku do swoich konkurentów w innych krajach, którzy z tych środków dawno skorzystali, zainwestowali w swoje gospodarstwa, są bardziej konkurencyjni i dzięki temu lepiej się zachowują na rynku. Kiedy przyjmowaliśmy założenia Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, mówiliśmy też o tym, że trzeba ten program modyfikować w zależności od warunków, w zależności od tego, jak będzie się zmieniało otoczenie. A dzisiaj otoczenie się zmieniło drastycznie. Mówię tu nie tylko o konflikcie rosyjsko - ukraińskim, jego skutkach chociażby w handlu żywnością i zmianie wyglądu rynku żywnościowego, rynku handlu żywnością, ale mówię tu też o powszechnej drożyźnie, która jest przypisywana – mówię tu o stronie rządzącej – tylko i wyłącznie konfliktowi i Putinowi, a tak naprawdę ona się zaczęła dużo wcześniej. Nawiązując do tych zmian w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, koniecznych zmian, chcę podkreślić, że kolejną rzeczą, która powoduje, że rolnicy tych umów nie podpisują, obok opieszałości ze strony agencji jest to, że warunki zawarte we wniosku dzisiaj są zdezaktualizowane.
Kiedyś za 150 tys. zł w ramach działania dotyczącego młodego rolnika ów młody rolnik mógł kupić ciągnik i jeszcze osprzęt do tego ciągnika, a obecnie owe 150 tys. zł nie pozwala mu na kupienie ciągnika. Tak więc z tego powodu rolnicy dzisiaj takich wniosków nie chcą podpisywać, takich umów nie chcą podpisywać. Podobnie jest, jeśli chodzi o działanie: współpraca, gdzie wykorzystanie środków jest mizerne, zdaje się, że poniżej 5% zadeklarowanej pierwotnie kwoty, tylko dlatego że realia ekonomiczne nie pozwalają rolnikowi czy partnerom działania: współpraca takiej umowy podpisać, bo ona z kolei ten cały projekt skazuje oczywiście na porażkę. Zalecam, aby przyjrzeć się także założeniom planu strategicznego, czyli nowym działaniom, które zostały zaproponowane na kolejną perspektywę finansową. Nasze dokumenty są złożone w Komisji Europejskiej, w tej chwili następuje wymiana poglądów w tym zakresie, wymiana uwag, aby urealnić działania pod względem kwot w stosunku do tego, co się obecnie dzieje na rynku. Może się bowiem okazać, że nie tylko nie wykorzystamy tego PROW-u, który jest dzisiaj, ale też będziemy mieli problemy z wykorzystaniem planu strategicznego na kolejne lata, bo założenia w nim zawarte nie odzwierciedlają sytuacji, która teraz jest.
Chcę też jasno powiedzieć, że nasz klub i my jako Polskie Stronnictwo Ludowe od zawsze mówiliśmy o tym, że trzeba tak ustalać przepisy krajowe, aby środki dla rolników były realne do wykorzystania, aby były możliwe do wykorzystania, aby rolnicy dzięki wykorzystaniu tych środków podnosili swoją wartość na rynku, aby ich gospodarstwa stawały się konkurencyjne, a nie tylko po to, aby na ślepo te środki przyjąć. Dzisiaj mamy oto taką sytuację, że te działania nie tylko są ślepe. One, po pierwsze, nie uwzględniają realiów rynkowych, po drugie, nie uwzględniają sytuacji ekonomicznej gospodarstw. Spadek opłacalności produkcji rolnej, drastyczny w ostatnich latach, a więc utrata możliwości finansowych w zakresie wniesienia wkładu własnego, ale także opieszałość ze strony agencji, przypisywana głównie i chyba słusznie niskiej kwalifikacji tych, którzy te wnioski rozpatrują. W związku z tym chcę powiedzieć, że w stosunku do tego zasadniczego projektu, który został skierowany do Sejmu, nasze stanowisko jest pozytywne, natomiast w stosunku do tej poprawki, która w ostatniej chwili została wrzucona, podejmiemy jeszcze dyskusję. Dziękuję bardzo.
- źródło: polskiesadownictwo.pl
Najnowsze komentarze