Wina z rocznika 2017 będą poszukiwane ze względu na wyjątkowo słaby plon zebrany z winnic - uważa prezes fundacji "Galicja Vitis" Ewa Wawro. "Z tego rocznika wina będzie jak na przysłowiowe lekarstwo" - dodała.
Tylko nieliczni winiarze, których winnice rosną na wyjątkowo dobrych stanowiskach nie odczuli fatalnych w skutkach wiosennych przymrozków oraz innych szkodliwych zjawisk, jakie nawiedziły winnice" - zauważyła Wawro.
W niektórych winnicach zbiorów praktycznie nie było. Zaledwie w co trzeciej winnicy na Podkarpaciu udało się zebrać po 5-6 ton z ha. Dla porównania, w ub.r. z jednego hektara winiarze zbierali średnio po 10-12 ton.
W tym roku winobranie na Podkarpaciu rozpoczęło się w połowie września i w niektórych winnicach trwało do końca października. Wcześniejsze odmiany, jak Solaris czy Rondo, a także wrażliwsze odmiany winorośli właściwie w tym roku wypadły ze zbiorów.
Kolejne kataklizmy mniej zaszkodziły odporniejszym odmianom Regent, Marechal Foch, Leon Millot na wina czerwone, oraz Seyval Blanc, Johanniter, Hibernal, Sibera na wina białe - mówiła Wawro.
- źródło: PAP
Przypomnijmy:
- W tym roku pogoda nam nie sprzyjała. Wiosenne przymrozki skorygowały prawidłowość wyboru miejsca na usytuowanie winnicy, uprawiane odmiany i zastosowany sposób cięcia winorośli. Młode winnice nie ucierpiały tak bardzo i szybko nadrobiły straty wegetacji spowodowane przymrozkami. Jednak, gdy ciecia były dość gruntowne, to jednak straty w tych winnicach były znaczniejsze (…). [czytaj wpis: To był trudny rok dla winiarzy >>>]
Najnowsze komentarze