To Unia Europejska jest winna, że na rosyjskim rynku pojawiają się zakazane produkty. Do takich wniosków doszedł szef Agencji Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Siergiej Dankwert. Urzędnik nie wspomniał o tym, że to rosyjscy importerzy sprzedają nielegalnie sprowadzone towary.
Moskwa. Jabłka z "Mołdawii". Oryg. metka zerwana. Na odwrocie opak. napis POLKARTON - z Grójca ;) via @JacekGasinski [źródło: twitter.com/KamilDziubka]
Rosyjska służba fitosanitarna - Rosselhoznadzor - opublikowała fragment korespondencji, w której komisarz Dyrektor Generalny Dyrekcji Generalnej Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności Europejskiej Ladislav Miko, prosi o omówienie mechanizmów kontroli produktów w przypadku odstąpienia przez Rosję od embarga na niektóre produkty z Unii Europejskiej.