Na początku bieżącego roku pojawiły się informacje, iż posłowie Izby Poselskiej czeskiego parlamentu chcieli znowelizować przepisy tak, by od 2022 r. w sklepach spożywczych sprzedawano, co najmniej 55 proc. produktów czeskiej produkcji, a w 2028 roku wskaźnik ten maił wynieść, co najmniej 73 proc. [czytaj wpis: Czeski rząd staje w obronie rodzimych owoców >>>].
Choć od deklaracji do wdrożenia jest jeszcze długa droga, to polska strona już opowiada, że nie puści tego płazem. To byłby precedens. Ale jeśli Czesi faktycznie wprowadzą taki zapis, to otworzą nam furtkę, abyśmy wprowadzili podobne działania w naszych supermarketach. Będziemy dążyć do tego, aby odpowiedź była adekwatna.
Posłowie Izby Poselskiej czeskiego parlamentu znowelizowali w środę przepisy tak, by od 2022 r. w sklepach spożywczych sprzedawano co najmniej 55 proc. produktów czeskiej produkcji. Przeciwko regulacji zaprotestowało osiem państw Unii Europejskiej, w tym Polska.
Druga fala pandemii koronawirusa zaatakowała Europę. W związku z tym część krajów ponownie zamyka granice dla obcokrajowców. Polska znalazła się m.in. na czerwonej liście Czech. Od poniedziałku 9 listopada Polacy nie będą mogli wjechać do Czech.
Tegoroczne zbiory jabłek w Czechach powinny być poniżej średniej. Przewodniczący szacuje się że będą wynosić nieco ponad 111 000 ton. Ale to wyższe zbiory niż w zeszłym roku. „Nie ma znaczenia, czy zbiory są średnie czy powyżej średniej, o ostatecznej cenie jabłek zadecyduje import, na którym polegamy” - wyjaśnia.
Choć Ukraińcy mogą legalnie pracować w Niemczech, to najprawdopodobniej niewielu przeniesie się tam z Polski. Rośnie za to emigracja do Czech, gdzie pensje są wyższe, a przepisy bardziej przejrzyste od polskich – donosi wtorkowa (3.03) „Gazeta Wyborcza”.
Ceny jabłek w Czechach zależą od zmian rynkowych i cen w Europie, ponieważ import stanowi ponad połowę czeskiej konsumpcji. Ceny tych owoców zależą głównie od wielkości zbiorów w Polsce i we Włoszech, skąd jabłka są importowane.
Czy celowe jest żądanie ograniczenia importu jabłek z zagranicy ? przedstawia Robert Sas podczas spotkania z wielkopolskimi sadownikami 2 marca 2019 roku
Glifosat to aktywny środek wielu preparatów chwastobójczych, powszechnie stosowanych w uprawach rolniczych i ogrodowych czy parkowych. Wprowadziła go na rynek w 1974 roku jako składnik herbicydu Roundup amerykańska firma biotechnologiczna Monsanto, w tym roku kupiona przez niemieckiego giganta farmaceutyczno-agrochemicznego, koncern Bayer.
Jeśli polscy producenci żywności znów sprzedadzą nam produkty nieodpowiadające normom, zakażemy im eksportu — zapowiada czeski minister rolnictwa. Jak informuej PB w tym tygodniu unijni ministrowie rolnictwa spotkali się w Brukseli na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa.
W Republice Czeskiej nie ma jednego zatwierdzonego preparatu z jabłoni, który również zawiera chloropiryfos jako substancję czynną podaje blesk.cz
Miesiąc temu już cytowaliśmy o Red Jonaprince w Pradze, teraz Szampion w Ostrawie…