W trakcie zbiorów sadownik z Skarbkowej ze zgrozą naliczył blisko setkę ściętych przez bobry drzewek. To cios w podstawy egzystencji rodziny, która żyje z produkcji jabłek. Zniszczeń przybywa, bo bobry upodobały sobie jego sad, położony w pobliżu niewielkie strugi. Niewiele można zrobić, bo pracowite gryzonie są pod ochroną.