Jak informuje krakow.tvp.pl grad zniszczył sady jabłoniowe w powiecie myślenickiem. To dramat dla sadowników.
Straty sięgają nawet 100 procent. Jabłka, które dojrzewały na drzewach są podziurawione, zaczynają gnić, nie wiadomo czy nadadzą się choćby na soki.
Tak dramatyczna sytuacja jest w gminach Raciechowice i Jodłownik. Sadownicy liczą straty. Liczą też na pomoc wojewody, by ten interweniował w ich sprawie w ministerstwie rolnictwa.
Ten dzień zapamiętamy do końca życia - mówią sadownicy z gmin Raciechowice i Jodłownik w powiecie myślenickim. Deszcz, grad i potężna wichura zniszczyły to, co dla nich najcenniejsze - sady jabłoniowe. Jabłka, które utrzymały się na drzewach są podziurawione przez grad.
Jabłka są tak podziurawione przez grad że można w nie palce wkładać - mówi sadownik Włodzimierz Kurek.
W ostatnich dniach #grad zniszczył wiele #sadów na terenie Limanowszczyzny i Sądecczyzny https://t.co/P52wsURJZe
— sadownictwo (@sadowniczy) August 28, 2023
Sadownicy nie wiedzą co robić, czy choć część owoców uda się uratować. Wiele jabłek jest jeszcze niedojrzałych. Ta sytuacja dotyczy około 260 sadowników. Każdy z nich ma od kilku do kilkudziesięciu hektarów drzew z jabłkami. Dla przykładu 6- hektarowy sad, to strata, jak mówią, około 200 tysięcy złotych. Ratowanie tego, co się da jeszcze uratować, to kolejne wydatki. Nie wszystkie sady były ubezpieczone.
Przewodnicząca powiatowej izby rolniczej apeluje do sadowników, by pilnie odwiedzili urzędy gminne. Ten sam apel płynie z urzędu wojewódzkiego. Tylko na podstawie złożonych wniosków i oszacowanych w nich strat, urzędnicy będą mogli walczyć o pieniądze dla sadowników.
- źródło: krakow.tvp.pl
- foto: krakow.tvp.pl
Najnowsze komentarze