Z powodu wysokich cen nawozów na rynku zrobiło się bardzo nerwowo. Pojawia się dużo niesprawdzonych informacji wręcz fałszywych. Masa pytań, a jedno z nich dotyczy dostępności nawozów.
Czy w sprzedaży są nawozy ? Jak wygląda aktualnie handel nawozami z perspektywy dystrybutora nawozów ?
Na to pytanie odpowiadają dystrybutorzy nawozów.
Jak informuje Iwona Pietraś z firmy STAMPOL (autoryzowany dystrybutor nawozów Grupy Azoty):
Pytanie czy w ogóle czy dzisiaj ? W ogóle to wygląda tak że podpisujemy umowę z Grupą Azoty na cały rok nawozowy. Rok nawozowy rozpoczyna się w czerwcu, a kończy się w maju (…). Ilości które kontraktujemy są z góry określane przez nas w marcu / kwietniu i są do odebrania w każdym miesiącu trwania roku nawozowego (…).
Czy w tym roku te ilości są porównywalne do lat ubiegłych? Czy w tym roku jest ograniczona produkcja nawozów. Czy tych nawozów trafia mniej na rynek bo jest problem z zakupem tych nawozów?
Ważne jest to, że każdy dystrybutor ma zakontraktowane rożne ilości nawozów na dany rok. My nie mamy jednakowych ilości (…). Są więksi i mniejsi dystrybutorzy. Jeżeli chodzi o dostępność nawozów w tym roku to ona jest porównywalna
– mówi Iwona Pietraś.
Czym ten rok różni się od poprzednich lat?
W tym roku są bardzo duże zawirowania cenowe i to nie tylko w naszym kraju, ale w skali całego świata i tu jest podstawowy problem. Szybko i dynamicznie zmieniające się ceny których my nie jesteśmy w stanie w żaden sposób przewidzieć
– tłumaczy Iwona Pietraś.
Dlaczego rolnicy / sadownicy zgłaszają problem z dostępnością nawozów? Z czego to wynika, że na rynku tych nawozów nie ma?
Na rynku nawóz problemem jest cena. Kilka miesięcy temu ta cena była niższa niż w chwili obecnej. Natomiast ona już była i tak na tyle wysoka, że rolnicy wstrzymywali się z zakupem. Sytuacja jest ciężka nie tylko dla nich, bo dla nas również. Pamiętajmy o tym, że nasze być albo nie być zależy od naszego klienta końcowego, którym jest rolnik. Ta sytuacja też nas żywo interesuje i jest dla nas niepokojąca
– dodaje Iwona Pietraś.
Informacji na temat aktualniej sytuacji na rynku nawozów udzielił również Piotr Zarosiński dyrektor Departamentu Korporacyjnego Handlu Segmentu Agro Grupy Azoty S.A. Jak powiedział:
Dlaczego producenci wyłączyli swoje instalacje nawozowe i amoniakalne? A dotyczy to praktycznie wszystkich producentów w Europie. W tej chwili jest szansa na to, że przy stabilizacji gazu, na tej bardzo wysokiej cenie część producentów włączy instalacje. Dlaczego ? Dlatego że ceny nawozów zostały dopasowane do kosztów. Można powiedzieć "stety" albo "niestety". Dlaczego ? Bo cena nawozów jest również bardzo wysoka w tej chwili - ponad 2,5 tys. zł za saletrę amonową z zakładu. Co oznacza, że przy doliczeniu marż to jest cena powiększona jeszcze o kolejne kilkanaście procent. To są wysokie ceny! Natomiast są to ceny powszechnie w Europie i na świecie akceptowane, tam nawozy są nawet droższe niż u nas. Na tą chwile wydaje się, że jesteśmy najtańszym producentem (…).
Skąd pojawiła się informacja na rynku że nawozy są niedostępne?
My produkujemy tyle samo nawozów co w poprzednich latach. Jako jedyni w Europie się nie zatrzymaliśmy, ani nie ograniczamy produkcji. Produkcja nie została ograniczona. Te nawozy trafiają do naszych dystrybutorów. To czy one od razu pojawiają się w sprzedaży to bywa różnie. Decyzja o tym czy sprzedać je od razu, czy chwile zaczekać należy do dystrybutora. (…).
– dodaje Piotr Zarosiński.
Cały materiał nawozy.eu na temat cen i dostępności nawozów zamieszczamy poniżej:
- źródło: nawozy.eu
Najnowsze komentarze