W ostatnim czasie coraz więcej sadowników wykorzystuje media społecznosciowe, szczególnie Facebook, aby promować i kontaktować się z osobami zainteresowanymi kupnem jabłek bezpośrednio od sadownika.
Już od kilku lat możemy obserwować, że w ten sposób działają (i bardzo dobrze) sadownicy, którzy posiadają własne sklepy z owocami przy gospodarstwach. Wykorzystując odpowiednie mechanizmy w social mediach można w łatwy sposób dotrzeć do lokalnej społeczności i na bieżąco informować o dostępności poszczególnych gatunków i odmian owoców w swojej ofercie. Często funkcjonowanie takiego sklepu zostaje ‘zawieszone’ w miesiącach wiosenno-letnich (kończy się jabłko, a przed pierwszą czereśnią lub śliwkami), kiedy w sadach jest intensywny czas ochrony roślin.
Zadowolony klient zawsze wróci po kolejne jabłka, kolejne owoce tym samym biznes staje się z roku na rok coraz bardziej opłacalny. Fakt ten może cieszyć w porównaniu z rozrastającą się siecią supermarketów z codzienną promocją na tańsze jabłka od krajowych sadowników.
Jednak zauważmy, że tutaj również należy mieć dobrą lokalizacje gospodarstwa/sklepu. Najlepiej w okolicach większych aglomeracji miejskich oraz drodze prowadzącej do lub z miejsca pracy / domu. Dodatkowo nie zapominajmy o osobie, która będzie spędzała większość dnia w takim sklepie obsługując kupujących. Jeśli oba wcześniej wymienione warunki są spełnione, można myśleć o takim rozwiązaniu, które nagłośnić można właśnie dzięki mediom społecznościowym.
Kolejnym sposobem na wykorzystywanie social media stały się dni otwartego sadu. Przyjdź, nazbieraj sam i ciesz się świeżymi owocami. Tutaj poza samym faktem sprzedaży owoców z własnego sadu dodatkowo mamy zaletę zbioru, w czasach gdzie koszt pracownika jest coraz większy. I tutaj coraz częściej słyszymy o takich inicjatywach najczęściej i najprościej promowanych właśnie dzięki mediom społecznościowym. Takich działań będzie coraz więcej. Nikt nie spodziewa się, że koszty pracowników będą maleć, więc otwieramy sady i „łapiemy” chętnych w Internecie.
Czy teraz każdy otworzy własny sklep przy gospodarstwie ? Na pewno nie w rejonach typowo sadowniczych. Np. w grójeckim to się nie uda na większą skalę, ale z tamtych rejonów sadownicy mają najbliżej do stolicy. Mogą oferować swoje owoce i dostarczać do miast w weekendy.
Takie działania już podejmuje kilku sadowników, a że ich aktywność nadal trwa, można wnioskować o powodzeniu tego rodzaju rozwiązania. Zresztą spójrzmy na przykładową ofertę:
Cena:
Jabłka średnie 8 zl 5kg
Jabłka duże 10 zl 5kg
Kupując więcej zapłacisz mniej !!!!!
Opakowanie 13kg 15 zł (1,14 złkg!!!!)
Jabłka (LIGOL) z przeznaczeniem na soki nadaja sie też do jedzenia
15kg 15 zł (0,99 złkg!!!!)
Cena
Gruszki średnie 10 zl 5kg
Gruszki duże 15 zl 5kg
Gruszki (mieszane małe i średnie) 13 kg 15 zł (1,14 złkg !!!!!)
#Gruszki odmiany #Konferencja
Gruszki średnie 15 zl 5kg
Gruszki duże 20 zl 5kg
Instnieje mozliwośc degustacji wszystkich owoców przed zakupem
Sok jabłkowy 100%
sam sok bez żadnych dodatków. Bardzo smaczny i zdrowy.
5L 18 zl
Takie rozwiązania nie są złotym środkiem na zagospodarowanie wysokiej produkcji jabłek w naszym kraju. Jednak jest to dla kilkudziesięciu, a może i kilkuset sadowników rozwiązanie na zbyt jabłek po wyższych cenach z pominięciem pośredników. Dodatkowo ich działania w sieciach społecznościowych promują spożycie owoców, co jest dodatkowym plusem.
Najnowsze komentarze