Pogoda w tym tygodniu zmieni się z jesiennej w zimową. Spadnie śnieg i chwyci mróz. Najniższą temperaturę synoptycy prognozują na weekend i początek następnego tygodnia. Nocami i o poranku na wschodzie Polski może być nawet -10 stopni Celsjusza.
Polska znalazła się w kleszczach zimnego wyżu Erik znad Skandynawii oraz pochmurnych deszczowych układów niżowych znad Ukrainy i zachodniej Europy. Nad południową i południowo-wschodnią Polską przemieszcza się chłodny front atmosferyczny, który w czwartek będzie odsuwać się w kierunku Bałkanów. Z północnego wschodu, znad Rosji, płynie zimne powietrze pochodzenia arktycznego - informuje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
W ciągu kolejnych dni sytuacja baryczna sprzyjać będzie rozwijaniu się i umacnianiu potężnej zatoki chłodu, która zostanie z nami dłużej, niż zakładały to wcześniejsze wyliczenia, bo do tygodnia - zapowiada nasza synoptyk. Jak tłumaczy, będzie to spowodowane cyrkulacją powietrza w wyżu znad Skandynawii i niżu przemieszczającego się nad wschodnią Europą. - To połączenie skutkujące najgorszym typem pogody jesienią. Układ niskiego ciśnienia podrzucać będzie bowiem dużą ilość wilgoci, sprzyjając formowaniu się chmur nisko nad ziemią, z których słabo może padać śnieg. Poczujemy pierwszy w tym sezonie oddech zimy - podsumowuje Unton-Pyziołek.
Według prognoz, w niedzielny (20.11) i poniedziałkowy (21.11) poranek w pobliżu wschodniej granicy Polski temperatura będzie spadać nawet do -10 stopni Celsjusza. Przy nocnych rozpogodzeniach tak zimne powietrze może dotrzeć do wschodnich regionów naszego kraju. Mroźne będą również poprzednie noce i poranki.
Prognozy średnioterminowe wskazują na chłodniejszy przebieg II połowy listopada - w porównaniu do ciepłego początku miesiąca.
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) November 16, 2022
W ciągu dnia temperatura w wielu miejscach w kraju będzie się utrzymywać poniżej 0°C.
Będzie to silne obciążenie dla organizmu.https://t.co/TLWScY6ppb pic.twitter.com/UKhpEm7t2x
Piątek (18.11) upłynie pod znakiem pochmurnej aury, ale będzie się również przejaśniać. Na Pomorzu oraz na zachodzie i południu kraju możliwe są okresowe opady deszczu ze śniegiem do 5 l/mkw., a w górach śniegu do 5-10 cm. We wczesnych godzinach porannych na północnym wschodzie kraju temperatura znajdzie się w granicach od -5 do -8 st. C. W najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą od -3 st. C na Podlasiu, przez 0 st. C w centrum, do 3 st. C na Pomorzu Zachodnim.
Na sobotę (19.11) prognozowane jest duże zachmurzenie z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Na północnym wschodzie kraju pojawią się słabe opady śniegu rzędu 2-3 cm. O poranku we wschodnich regionach temperatura wyniesie minimalnie od -6 do -9 st. C. Na termometrach w najcieplejszym momencie dnia zobaczymy od -4 st. C na Suwalszczyźnie, przez -2 st. C w środkowych regionach, do 1 st. C na Pomorzu.
W niedzielę (20.11) również zachmurzenie będzie duże z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. W północno-wschodnich regionach spadnie do 1-2 cm śniegu. Wcześnie rano we wschodniej Polsce przewidywany jest mróz od -6 do -9 st. C. Temperatura maksymalna w ciągu dnia osiągnie od -3 st. C na Suwalszczyźnie, przez -2 st. C w centrum, do 2 st. C na Pomorzu.
Poniedziałek (21.11) przyniesie duże zachmurzenie, ale tak jak w weekend, będzie się przejaśniać i wypogadzać. Na północy kraju możliwe są słabe opady śniegu do 1-2 cm. O poranku na wschodzie wystąpi mróz od -7 do -10 st. C. Termometry pokażą maksymalnie w ciągu dnia od -3 st. C na Suwalszczyźnie, przez 0 st. C w centrum kraju, do 2 st. C na Dolnym Śląsku.
- źródło: tvn24.pl
Najnowsze komentarze