Na gałęziach, powinno być po kilkadziesiąt. Jest... raptem po kilka. W zagłębiu śliwkowym, w regionie świętokrzyskim - owoców jak na lekarstwo. Wszystko przez przymrozki. Sadownicy, już ustawili się w kolejce po rekompensaty. Na 600 rolników, zrobiło to... 518. Owoce, są też kiepskiej jakości, dlatego sadownicy, mają zamiar je przetwarzać. Na powidła i kompoty – informuje kielce.tvp.pl
Większości sadowników z gminy Szydłów narzeka na tegoroczne zbiory śliwek. Tych nie ma, bo wiosną, były przymrozki. Tam, gdzie dokuczały najbardziej, sadownicy zbiorą z hektara, zaledwie tonę. Zwykle, było... 20 razy więcej.
Owoce, które zostały, nie wyglądają dobrze, przekonują sadownicy. Dlatego z owoców słabszej jakości- powstaną powidła i kompoty. Dzięki ułatwieniu podatkowemu, na sprzedaż bezpośrednią, decyduje się coraz więcej sadowników. Sadownicy, którzy sprzedają owoce, dostają za nie na giełdzie, od złotówki do 4 złotych za kilogram, w zależności, od odmiany.
Cena nie jest jakoś bardzo satysfakcjonująca. Syn jest w tej chwili na giełdzie i już 2 dzień ciężko sprzedać śliwki – mówi Krzysztof Grochowski, sadownik z gm. Szydłów.
Z takimi problemami w gminie Szydłów, mierzy się sześciuset sadowników. Tylu postawiło na uprawę śliwek. W tym roku - aż 518 zgłosiło się do urzędu gminy z wnioskami o rekompensatę za straty, spowodowane przymrozkami.
Niestety, tylko nieliczne sady są... ubezpieczone.
- źródło: kielce.tvp.pl
Poniżej prezentujemy notowania cen polskich śliwek na giełdach 7 września 2020 r.:
- źródło: bronisze.com.pl / zjazdowa.com.pl / gieldakaliska.com.pl / wgro.com.pl / targpiast.com.pl
Najnowsze komentarze