To już kolejne śliwkowe żniwa, które są dla szydłowskich sadowników bardzo niewdzięczne. W 2019 roku potężny grad, który przeszedł w sierpniu nad gminą zniszczył wiele śliwkowych plonów. Rok później do jeszcze gorszej sytuacji przyczyniły się majowe przymrozki, a obecnie wcale nie jest lepiej na co wpływ miały ostatnie ulewy.
Śliwek jest mało, a ich ceny są niskie. To kolejny trudny rok dla producentów tych owoców.
Przypomnijmy: Ceny śliwek na rynkach hurtowych – 13 września 2021 roku [czytaj wpis] >>>
Śliwkowe żniwa w pełni, ale sadownicy z Szydłowa nie mają rąk pełnych roboty. Wszystko przez wiosenne przymrozki, które odcisnęły piętno na tegorocznych owocach. Duże znaczenie miały również liczne ulewy oraz grad, który pod koniec maja dosłownie zbombardował sady w sołectwach Szydłów, Gacki, Mokre i Jabłonica. Opad był naprawdę silny, a podczas gradu ucierpiały nie tylko śliwy, ale również czereśnie, morele i jabłonie. Na wielu owocach było widać ślady nawet kilkunastu uderzeń, a niektórzy sadownicy oszacowali straty na prawie 100%.
Zazwyczaj z jednego hektara sadu można było zerwać około 20 ton śliwki. Obecnie jest to zaledwie jedna tona, a dla niektórych sadowników nawet taka ilość jest trudna do zerwania. Rolnicy, którzy nie mają ubezpieczonych sadów zgłosili się już do Urzędu Miasta i Gminy w Szydłowie z wnioskami o rekompensatę za straty poniesione wskutek przymrozków. Takich osób jest bardzo dużo, a większość z nich uprawia przede wszystkim śliwkę.
W tym roku mamy praktycznie taką samą sytuację, jak w roku ubiegłym. Ponownie ilość owoców jest bardzo mała, a zbiory śliwek są o 20 razy mniej obfitsze niż zwykle
- powiedziała Agnieszka Baxter, twórczyni marek Szydłowianka Śliwka w Czekoladzie i Dolina Purpurowa.
Niestety w parze z małą ilością śliwek idzie również niska cena, która nie zadowala sadowników. W hurcie jest to około 1,70 złotych za kilogram, natomiast cena konsumpcyjna w zależności od odmiany waha się od 3 do 5 złotych. Niestety takie pieniądze nie w stanie zrekompensować strat spowodowanych anomaliami pogodowymi, a dla sadowników szykuje się kolejny trudny rok. Ze względu na małą ilość owoców, iskierką nadziei może być duże zapotrzebowanie na śliwkę. Niestety przydałby się również skok cenowy, a na ten póki co raczej się nie zanosi.
- źródło: echodnia.eu
Najnowsze komentarze