Kończą się zbiory śliwek w regionie. W tym roku z powodu zawirowań z pogodą jest mniej tych owoców, ale za to cena śliwek w hurcie wzrasta.
W weekend w Strzelcach Dolnych coroczne „Święto śliwki”– informuje bydgoszcz.tvp.pl
W sadach spory ruch. Nadszedł czas zbiorów. W Dusocinie postawiono m.in. na śliwki oraz jabłka. Pierwsze podsumowania są optymistyczne. Właściciele gospodarstwa są zadowoleni.
- Myślę, że jest całkiem w porządku, nie narzekamy. Dajemy sobie radę, więc to jest najważniejsze - mówi Małgorzata Pawlikowska, sadowniczka z Dusocina.
Plony wprawdzie nie są zadowalające, bo na przeszkodzie w tym sezonie stanęła pogoda. To ona wciąż decyduje o tym, kto ile zbierze.
- To były głównie te przymrozki, bardziej niż rok temu niż rok temu, też była susza, jakieś tam efekty gradu - mówi Martyna Pawlikowska, sadowniczka z Dusocina.
A do tego specyficzna aura przez wiele miesięcy. Wegetacja rozpoczęła się szybciej o trzy tygodnie, drzewa zaczęły kwitnąć, a pszczoły i inne owady nie nadążały z zapylaniem kwiatów.
Była też duża presja chorób grzybowych i szkodników. Ostatecznie też sezon kończy się niższymi zbiorami owoców, w tym śliwek – o 17 proc. Jak się okazuje, to wcale nie jest najgorsza informacja dla producentów.
Mam takie doświadczenie, że jak tych owoców jest więcej, to cena jest niższa, jest więcej pracy, a jak te przymrozki są nawet susze, to plon mniejszy, ale ta cena wyrównuje tę stratę tego tonażu - wskazuje Piotr Pawlikowski, sadownik z Dusocina.
Sezon śliwkowy dobiega końca. Jak kształtują się #ceny #śliwek na rynkach hurtowych ? Czy ich ceny są opłacalne ? https://t.co/cTy5BhXt8n
— sadownictwo (@sadowniczy) September 9, 2024
Sadownicy dodają, że pomaga też stabilizacja, bo mają stałych odbiorców owoców.
Współpraca przynosi efekty. Rynek owocowy jest trudny, bo trzeba mierzyć się z konkurencją. Ale wciąż nasze produkty cieszą się dużym uznanie.
- Mamy doświadczenia wielopokoleniowe, i to nam powoduje, ze jesteśmy z doświadczenia z dziada pradziada, korzystamy także z nowoczesnych technik, wiedzy, szkolimy się bardzo mocno - mówi Sebastian Szymanowski z grupy producentów owoców z Wierzchucic.
A takie działania mogą przynosić zyski.
- źródło: bydgoszcz.tvp.pl
Najnowsze komentarze