Standartowo w okolicach miesiąca marca rozpocznie się burzliwa dyskusja kto już wyjechał i kto już ile razy pryskał sad. Tutaj na uwagę zasługuje fakt, że nie wszyscy mamy swoje uprawy sadownicze w tych samych warunkach pogodowych, siedliskowych i rejonie kraju. U części sadowników pąki na wczesnych odmianach będą już pękać, a u innych możliwe że śnieg nadal będzie leżał w międzyrzędziach.
I choć dla każdego kto zajmuje się sadownictwem, tematyka zwalczania najgroźniejszych chorób i szkodników nie jest wiedzą tajemną, musimy się liczyć że będą niespodzianki.
Dokładnie rzecz ujmując coraz mniejszy dobór środków ochrony. Może mniejsza presja np: parcha jabłoni, ale za to coraz większe problemy ze szkodnikami oraz nowe szkodniki roślin. Aby było jeszcze "ciekawie" wszystko należy pomnożyć przez aktualny dobór środków ochrony roślin które możemy użyć w danej fazie fenologicznie.
Oczywiście, aktualnie nie mamy wielkiej obawy że będzie katastrofa, że nie będzie czym chronić rośliny. Dobór rozwiązań do sadu jest jeszcze możliwy dla pełnej ochrony roślin. Jednak nie są to rozwiązania łatwe, tanie i proste w aplikacji. A co najważniejsze należy się ich nauczyć i stosować zgodnie z zaleceniami dla danej fazy fenologicznej, a w niektórych wypadkach dla konkretnej odmiany.
Spora część sprawdzonych rozwiązań niestety już nie będzie możliwa. Jednak taka sytuacja nie zastała nas sadowników z dnia na dzień. Mieliśmy czas aby się przygotować i spróbować "czegoś innego" sprawdzić czy działa. Niestety już tak łatwo w ochronie roślin nie będzie jak jeszcze kilka sezonów wcześniej. Ale może to jest szansa dla tych sadowników, którzy wykonują zabiegi zgodnie z własną wiedzą oraz aktualną sytuacją w swoim sadzie. Nie patrzą, że sąsiad już pryskał lub polecał stosować ten lub innym preparat.
W 2023 jeszcze nie będzie źle pod względem ochrony roślin. Zwracajcie jednak uwagę na naszych sąsiadów (tych z poza granic Polski). Czy aby wszyscy chronimy swoje sady na tych samych zasadach ?
Apropo, ,może także już warto skończyć wyścigi kto z większą prędkością wykonuje oprysk ? Ustalmy, że Pan Jan Kowalski wygrał z prędkością 24,5 km/h i tym akcentem wróćmy do poprawnych zasad wykonywania zabiegów w sadach.
Czytaj także:
Sadownicy w 2023 roku – mechanizacja
Sadownicy w 2023 roku – odmiany jabłoni
Wyświetl ten post na Instagramie
Najnowsze komentarze