W sadach na terenie powiatów sandomierskiego i opatowskiego trwa zbiór jesiennych odmian jabłek. Zdaniem właścicieli sadów tegoroczne plony zapowiadają się dobrze, a owoce są wysokiej jakości. Sadowników niepokoi jednak bardzo niska cena jabłek przemysłowych. W skupach dostają zaledwie 35 groszy za kilogram. Ta cena ich martwi, podobnie jak cena jabłek konsumpcyjnych, rwanych z drzewa, która wynosi obecnie około 70-80 groszy za kilogram. To zdaniem sadowników poniżej kosztów - czytamy na echodnia.eu
O gorącym sezonie w sandomierskich i opatowskich sadach świadczą długie kolejki z transportem jabłek przemysłowych do skupów.
Pełne ręce pracy mają Piotr Zioło i Daniel Grębowiec, sadownicy z Bogorii Skotnickiej, w gminie Samborzec.
Obydwaj sadownicy są obecnie w ferworze pracy i mierzą się z podobnymi problemami.
- Pierwsze zbiory jabłoni zaczęły się w wakacje, ale struktura nasadzeń jest taka, że zbiory ruszyły w połowie września i potrwają do końca października jeśli pogoda pozwoli - tłumaczy Piotr Zioło. - Teraz zbieramy odmiany Galę, Goldena, Mutsu. Za chwilę będzie champion.
Sadownicy tłumaczą, że urodzaj na jabłka jest. Jednak brakuje odbiorców. - Martwimy się o zbyt owoców, niskie ceny i rosnące koszty produkcji - dodaje pan Daniel. - Na poniedziałek, 26 września, cena w skupie za kilogram jabłka przetwórczego wynosiła 35 groszy. Jabłko rwane ręcznie jest teraz bardzo ciężko sprzedać. Oferty są w granicach 70 - 80 groszy. Jabłko rwane teraz chowamy do chłodni. Nie wiemy ile zapłacimy za prąd i inne wydatki. Na razie idziemy z marszu. Dużo ryzykujemy.
Pan Piotr dodaje: - Nie znamy do końca naszych kosztów, jakie poniesiemy przy produkcji jabłka. Te koszty, które już teraz ponieśliśmy jesteśmy w stanie wyliczyć, ale cena energii elektrycznej jest dużym znakiem zapytania i tak na prawdę nie wiem, czy jabłka, które będziemy trzymali w chłodniach pół roku lub osiem miesięcy, sprzedamy z zyskiem , po kosztach a może ze stratą - ubolewa.
Wzrost cen za energię, paliwo, środki ochrony roślin i nawozy oraz coraz niższe ceny na jabłko w skupie wymusił na sadownikach wdrożenie programu oszczędnościowego. Pan Piotr na swoim przykładzie podaje, że uprawiając sześciohektarowy sad, na nawozy powinien wydać 30 tysięcy złotych. Wydał 10 tysięcy złotych, bo ograniczył nawożenie. - Koszt wyprodukowania kilograma jabłka wynosi 80 groszy na dziś - podlicza Daniel Grębowiec. - Złotówka za kilogram jabłka zerwanego z drzewa, w tym momencie, to minimum, które powinniśmy dostać. Ta złotówka musi być, abyśmy mogli optymistycznie patrzeć w przyszłość.
- źródło: echodnia.eu / Czytaj całość na echodnia.eu
Najnowsze komentarze