Coraz częstsze i dłuższe susze, późne przymrozki spowodowane łagodnymi zimami i wczesne rozpoczęcie sezonu wegetacyjnego oraz wzrost częstości huraganowych wiatrów i opadów gradu to tylko niektóre skutki zmiany klimatu, z którymi zmagają się polscy sadownicy. Najnowszy raport Koalicji Klimatycznej nie pozostawia złudzeń, iż potrzebne są pilne działania mitygacyjne i adaptacyjne do zmiany klimatu w rolnictwie. Sadownicy wskazują m.in. na potrzebę dostępu do odpowiedniej edukacji i wsparcia ze strony władz państwowych i samorządowych.
Jak zaznacza dr hab. Zbigniew M. Karaczun, prof. SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.
Otrzymane wyniki mają bardzo duże znaczenie dla osób odpowiedzialnych za kształtowanie polityki rolnej w Polsce. Po pierwsze potwierdziły, że rolnictwo jest sektorem gospodarki najbardziej narażonym na skutki zmiany klimatu, wykazując, że już obecnie powodują one straty w produkcji sadowniczej: w ostatnich 5 latach stwierdzono je w niemal ¾ gospodarstw sadowniczych z regionu sandomierskiego uczestniczących w badaniach. Najgroźniejsze z nich to coraz częstsze i dłuższe susze, późne przymrozki spowodowane łagodnymi zimami i wczesne rozpoczęcie sezonu wegetacyjnego oraz wzrost częstości huraganowych wiatrów i opadów gradu. Uczestniczący w badaniach rolnicy deklarowali gotowość wdrażania działań w zakresie ochrony klimatu pod warunkiem uzyskania odpowiedniego wsparcia. Oczekują jednak, że to rząd weźmie za nie odpowiedzialność wprowadzając odpowiednie regulacje prawne i inicjatywy ułatwiające podejmowania działań przez rolników.
W ocenie uczestników badania obecnie ani rząd, ani władze samorządowe wobec narastającego kryzysu klimatycznego nie podejmują niezbędnych działań i nie wspierają sadownictwa i rolnictwa w sposób wystarczający
— podkreśla.
Jak czytamy w najnowszej publikacji Koalicji Klimatycznej “Sadownicy wobec zmiany klimatu i jej skutków. Raport z badań z regionu sandomierskiego.”:
To czy, i jeśli tak, to w jakim zakresie, rolnicy podejmować będą działania wspierające osiąganie celów polityki klimatycznej, zależeć będzie od bardziej lub mniej subiektywnego poczucia wsparcia ze strony władzy publicznej i instytucji z otoczenia sektora rolniczego. Dlatego też o kwestie te pytano zarówno w trakcie ankiet jak i w wywiadach indywidualnych. Większość ankietowanych uznała, że zarówno władze państwowe jak i samorządowe nie wspierają w wystarczającym stopniu producentów owoców. W odpowiedziach udzielanych w trakcie wywiadów dostrzec można pewną ambiwalencję w formułowanych ocenach.
Jak mówią sadownicy którzy wzięli udział w badaniu:
„W tej kwestii nic się nie dzieje, nikt się nie interesuje. Nikt nie pyta, komu to mamy sprzedawać. Każą nam coś robić. Dostajemy dotacje na nasadzenia, ale nikt nie myśli, komu to sprzedać. Nikt o to nie walczy. Z sąsiadami my teraz walczymy. Białoruś, Rosja. Toczymy niepotrzebne walki.”
„Państwo pomaga przedsiębiorcom, nam sadownikom nie pomogło nic. Dostaliśmy tylko w ubiegłym roku – 100 chyba czy 200 złotych, umorzyli nam jedną ratę składki emerytalnej. To wszystko. To była cała pomoc.”
„Szukam w głowie działań samorządowych, które wspierałyby rolnictwo na moim terenie czy sadownictwo na moim terenie i nie znajduję, nie. Raczej nie znajduję tutaj żadnych pozytywnych przesłanek do tego, żeby wypowiedzieć się w dobry sposób o samorządach, jeżeli chodzi o sadownictwo, bo chyba nie ma takiego wspierania.”
„Oni robią politykę. Może próbują coś dla nas jako rolników ugrać, ale im się to nie udaje. Pytanie, czy im się to nie udaje, bo im się nie chce, czy naprawdę chcą coś zrobić, czy tylko prowadzą politykę, po prostu polityka, rozmowy, gadanie.”
- źródło: koalicjaklimatyczna.org / [RAPORT] Sadownicy wobec zmiany klimatu i jej skutków
Najnowsze komentarze