Producenci warzyw i owoców od kilku lat zwracają uwagę na narzucanie im cen i warunków współpracy przez duże sieci. W piątek posłowie zagłosowali za nowelą ustawy, która definiuje aż 16 nieuczciwych praktyk handlowców [czytaj wpis: Jak MRiRW ochroni sadowników przed nieuczciwymi praktykami handlowymi ? >>>] – informuje money.pl
Sejm w piątek (1.10) uchwalił ustawę, która określa zasady i tryb przeciwdziałania nieuczciwym praktykom wykorzystującym przewagę kontraktową.
Celem nowych przepisów jest większa ochrona sadowników np. przed dużymi sieciami handlowymi.
Za uchwaleniem ustawy głosowało 443 posłów, pięciu było przeciw, jeden się wstrzymał. Teraz ustawa trafi pod obrady Senatu. Posłowie wcześniej poparli dwie poprawki, które do noweli zaproponowali połowie PiS. Odrzucono jednak zmiany proponowane przez inne kluby. Koalicja Polska chciała m.in. aby skrócić czas płatności dla producentów szybko psujących się produktów do 14 dni.
Proponowano też, aby kary, które miałyby płacić przedsiębiorstwa wykorzystujące swoją przewagę w sposób nieuczciwy, trafiały nie do budżetu państwa, ale do funduszu promocji. Ten zabieg miałby powodować, aby środki z kar mogły bezpośrednio płynąć do pokrzywdzonych rolników.
Resort rolnictwa tłumaczył, że niektóre z proponowanych przez opozycję poprawek byłyby niezgodne z unijnymi bądź obowiązującymi już krajowymi przepisami.
W stosunku do obowiązującej ustawy projekt wprowadza większe kompetencje dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czym jest przewaga kontraktowa? W rozumieniu ustawy jest to występowanie znacznej dysproporcji w potencjale ekonomicznym nabywcy względem dostawcy albo dostawcy względem nabywcy.
Chodzi m.in. o wykorzystywanie przewagi ze strony sieci handlowych wobec zwykle rozdrobionych dostawców produktów rolnych czy przetwórców żywności.
O tej dysproporcji mówili w połowie września protestujący w Warszawie sadownicy [więcej o protestach tutaj sadowników tutaj >>>]. Przekonywali, że do wyjścia na ulicę zmusiły ich działania sieci handlowych, w tym Biedronki, które żądają od dostawców polskich jabłek zobowiązania się do stałego dostarczania owoców do końca sierpnia 2022 r. po stałych i ich zdaniem zbyt niskich cenach.
Sadownicy przekonywali, że będzie to oznaczało dla nich sprzedaż jabłek w cenie "dużo poniżej 1 zł za kilogram". Teraz jabłka sprzedają w cenie od 70 gr do maksymalnie 1,5 zł. Tymczasem koszt produkcji szacują w okolicach 2 zł.
Sprzedając o połowę taniej, nawet nie pokrywają wydatków, nie mówiąc już o zarobku. Jesteśmy bezradni, mamy dużą produkcję i jesteśmy zmuszeni uczestniczyć w tym całym procederze
- mówili sadownicy.
- źródło: money.pl za PAP
Najnowsze komentarze