Większość z sadowników powoli kończy cięcie drzew w sadzie, a cześć z Was będzie ten zabieg wykonywać aż do kwitnienia. Jeśli już jesteście po cięciu zaczyna się 'sprawa' pod tytułem co z pędami / patykami ? Palić ? Oj chyba już nie (!) wolno. Więc pozostaje rozdrabniacz.
Wybór rozdrabniaczy sadowniczych jest dość duży. Kilkanaście maszyny, różnych producentów o różnych parametrach i w różnej cenie. Naprawdę jest w czym wybierać.
Najlepszym rozwiązaniem jest osobiście zobaczyć jak pracuje rozdrabniacz w sadzie. Zobaczyć z jakim ciągnikiem współpracuje i z jakiej średnicy gałęziami sobie radzi. No i oczywiście, co po sobie zostawia podczas jednokrotnego lub dwukrotnego przejazdu w międzyrzędziach.
Wybór padł na rozdrabniacz sadowniczy Hermes Castor 18
Jest to rozdrabniacz typu kombi, czyli można podłączyć go pod tylny TUZ jak również przedni, jeśli posiadacie taki w swoim ciągniku. Jeśli nie, to również mocowanie przód/tył pozwoli Wam jeździć z rozdrabniaczem przodem do kierunku jazdy np: w przypadku mniejszej ilości pędów do rozdrobnienia. A w przypadku większej ilości gałęzi zmieniamy kierunek jazdy, odwracamy rozdrabniacz, a jeżdżąc tyłem rozdrabniacz, jako pierwszy trafia na pędy leżące na ziemi.
Oczywiście nie jest to komfortowa sytuacja, jeśli mamy dużą powierzchnie np: 10 ha sadu do "jazdy tyłem". W większość intensywnych sadów jabłoniowych dodatkowo jesienią ciętych mechanicznie takich sytuacji nie powinno być dużo. Inaczej w przypadku sadów drzew pestkowych, gdzie ilość pędów do rozdrobnienia najczęściej jest większa.
Wówczas oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest przedni TUZ i WOM dla takiej maszyny.
Pamiętajcie jednak, że jeśli będziecie mieli zawieszony rozdrabniacz na przednimi TUZie, powinniście posiadać dość szerokie uwrocia, gdyż manewry z takim zestawem nie należą do najprostszych. Jeszcze jedna uwaga. Waga rozdrabniacza Hermes Castor 18 to 718 kg. Ciągnik "czuje" te kilogramy, a zawieszony na tylnym TUZie potrafił z łatwością podnieść przednią oś do góry przy gwałtownych manewrach.
Tak jak pisałem wcześniej wybór i konfiguracja rozdrabniaczy marki HERMES jest duży. Szerokość robocza, mocowanie przód/tył, prędkość WOM 540/1000, czy przesuw mechanicznych/hydrauliczny, oraz inne dodatkowe opcje. Wszystko zależy od Waszego sadu i indywidualnych potrzeb.
Dystrybutorem rozdrabniaczy HERMERS jest firma ROLSAD z Rawy Mazowieckiej, więc na pewno już wiecie, z kim należy się kontaktować.
Zobaczcie film "Pierwszy wjazd HERMES -em" do sadu.
Zapraszamy do subskrypcji naszego kanału youtube.com/sadownictwo
Najnowsze komentarze