Problemy na Morzu Czerwonym spowodowały, że z Polski do Egiptu i Indii spadła liczba transportów jabłek – mówi Aleksandra Pawlica z Refal:
„Sytuacja na świecie zmienia się bardzo dynamicznie i trudno ją przewidzieć, podobnie jest z sezonem jabłek w Polsce. W związku z problemami na Morzu Czerwonym w ostatnich miesiącach zaobserwowaliśmy spadek liczby wysyłek jabłek do Egiptu i Indii, które są jednymi z najważniejszych rynków dla nas. Na szczęście Refal sprzedaje jabłka do różnych krajów i pomimo problemów na Morzu Czerwonym, popyt od kilku tygodni wzrósł i mamy dużo zamówień. Mamy nadzieję, że taka sytuacja utrzyma się do końca sezonu."
Choć zainteresowanie niektórymi odmianami może się zmieniać, Pawlica ze zdziwieniem zauważył spadek popytu na jedną konkretną odmianę. „Odmiany, które obecnie dobrze się sprzedają, to przede wszystkim Gala, Red Cap i Red Delicious. Na polskim rynku krajowym sukcesem cieszą się odmiany Red Jonaprince, Ligol i Champion. Jesteśmy bardzo zaskoczeni niskim popytem na Golden Delicious. Jednak w oparciu o doświadczenia z lat ubiegłych wiemy, że zainteresowanie odmianami może w każdej chwili ulec zmianie. Ceny jabłek deserowych utrzymują się od kilku miesięcy na stabilnym poziomie, a w ostatnich tygodniach zaobserwowaliśmy nawet niewielki wzrost cen.”
„Zawsze szukamy alternatywnych rynków zbytu. Wysyłamy jabłka do Rumunii, na Węgry i do Grecji. Co więcej, ze względu na problemy na Morzu Czerwonym, transport jabłek do naszych odległych kontrahentów czasami zajmuje bardzo dużo czasu, dlatego też nam zależy na jakości i właściwym zabezpieczeniu wysyłanych jabłek. Staramy się myśleć optymistycznie i mamy nadzieję na spokojną, systematyczną sprzedaż do końca sezonu” – podsumowuje Pawlica.
- źródło: freshplaza.com
Najnowsze komentarze