Grupy producenckie nad przepaścią? Większość z nich jest w dobrej kondycji, zrzesza coraz więcej członków, zatrudnia kolejnych pracowników i odnosi sukcesy międzynarodowe. Równocześnie jednak rośnie liczba upadających grup i jak twierdzą eksperci, ta tendencja się utrzyma.
Kilkudziesięciu członków, wielomilionowe dofinansowanie, nowoczesne chłodnie, sortownie i magazyny. A mimo to, grupa producentów Jabłuszko upada. Upadłość dotknęła również kilka innych grup producentów owoców i warzyw. Co gorsza jest obawa, że będzie ich przybywać.
Przyczyn upadków grup jest wiele, ale wszyscy branżowcy są zgodni wiele zależy od lojalności członków grupy.
Ja reprezentuje niewielką grupę, mamy tylko pięciu członków – mówi Dominika Kozarzewsa prezes Grupy Producentów Owoców Polskie Jagody. – Taka grupa ma swoje bardzo duże zalety. Po pierwsze łatwo jest kontrolować produkcję członków, łatwo jest też kontrolować to czy członkowie nie sprzedają po za grupą producentów – dodaje.
Dzięki temu Grupie Polskie Jagody udaje się uzyskać duże zbiory i to najwyższej jakości. Towar trafia przede wszystkim na rynki zagraniczne.
Jak informuje Zbigniew Chołyk prezes Grupy Stryjno-Sad i LubApple (grupa zrzeszająca ok. 100 producentów) – Lojalność między innymi dzięki gwarantowanej cenie i odpowiedniej organizacji udaje się utrzymać. Dodatkowo trzeba poradzić sobie z finansami.
Gdy grupie brakuje odpowiedniej organizacji i zarządzania może być krucho – informuje Witold Boguta prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców Warzyw. Jak mówi Boguta z reguły zarządzają osoby które jednocześnie są producentami a nie każdy ma smykałkę do zarządzania. Zarządzanie grupą bardzo często jak się w praktyce okazuje nie jest zrządzaniem troszkę większym gospodarstwem.
Problemem grup są także niewypłacalni kontrahenci, horrendalne kredyty, konkurencja, zmiana koniunktury czy embargo – podaje Agrobiznes.
źródło: tvp.pl
Najnowsze komentarze