Szymon Hołownia zapewnił rolników, że "wszystkie te rzeczy, które kładzione są na stole (...) będą do załatwienia i będą do przeprocedowania". To nie uspokaja protestujących, którzy rozmowę z marszałkiem podsumowali: "To była zwykła rozmowa bez żadnych konkretów".
W Warszawie we wtorek przed południem na pl. Defilad zaczęli gromadzić się rolnicy, którzy następnie przeszli ulicami stolicy, domagając się realizacji swoich postulatów. Dotarli do Sejmu, gdzie ich przedstawiciele spotkali się z marszałkiem Szymonem Hołownią.
Według Hołowni "wszystkie te rzeczy, które kładzione są na stole — jeżeli tylko obie strony będą chciały — będą do załatwienia i będą do przeprocedowania". Bo — jak zaznaczył na początku spotkania marszałek Sejmu — "nikomu nie chodziło dzisiaj — mam wrażenie — o to, żeby doprowadzić polskie bezpieczeństwo żywnościowe i polskich rolników do upadku".
Zdaniem Hołowni "z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że nie wszystko idzie tak, jak powinno iść, skoro wzburzenie i skoro ten gniew i ta sytuacja, którą wyrażacie dzisiaj na tym proteście dojrzała do tego momentu, że zamiast być ze swoimi rodzinami i zamiast być w swoich gospodarstwach, zajmować się prowadzeniem swoich gospodarstw musicie przyjeżdżać do Warszawy i walczyć o to, co jest dla was ważne".
"Rozumiem, że to jest początek rozmowy i że ta rozmowa będzie trwać dla dobra waszego i dla dobra naszego" — zauważył.
Zwrócił się również do rolników słowami: "Wy macie swoją robotę, którą powinniście się zająć, a my mamy rzeczy, które powinny zostać zrobione. To trzeba jak najszybciej rozwiązać i jak najszybciej doprowadzić do tego, że będziemy zajmować się tym wszystkim, czym powinniśmy się zająć" — podkreślił Hołownia.
"To była zwykła rozmowa bez żadnych konkretów. Niestety, nic nie udało się ustalić, oprócz obietnicy, że stworzony zostanie okrągły stół z przedstawicielami rolników i władz. Nic poza słowami (...) Liczymy na realne i konkretne działania. Na razie nic z tego nie ma" — mówił PAP jeden z liderów protestu Szczepan Wójcik, po spotkaniu w Sejmie. Jak dodał, w jego ocenie rolnicy dalej będą protestować i blokować drogi.
Na spotkaniu w KPRM zabrakło konkretów. Zostajemy na barykadach. #ProtestRolników trwa i osiągnie cel! pic.twitter.com/S5X93IXSBE
— Szczepan Wójcik (@szczepan_wojcik) February 27, 2024
Zwracając się do uczestników protestu, Wójcik mówił, że "nie ma żadnego porozumienia, są postulaty, teraz czekamy na ruch parlamentu i rządzących". "To, co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Nasz głos został usłyszany" — dodał.
Po wyjściu delegacji z Sejmu protestujący rolnicy ruszyli spod parlamentu w kierunku kancelarii premiera.
- źródło: businessinsider.com.pl
- foto: sejm.gov.pl
Poniżej zamieszczamy konferencję prasowa Marszałka Sejmu. 27 lutego 2024 r. po spotkaniu z rolnikami:
- źródło: YT - Sejm RP
Najnowsze komentarze