Jak podaje businessinsider.com.pl z powodu rosnących cen gazu europejscy producenci nawozów ograniczają produkcję i mocno podnoszą cenniki. Na potężny wzrost cen swoich produktów zdecydował się m.in. polski Anwil z Grupy Orlen. Drogie nawozy i ich ograniczona dostępność w dalszej kolejności przełożą się na wzrost cen żywności. Szef europejskiego giganta nawozowego ostrzega, że wojna w Ukrainie może wywołać globalny kryzys żywnościowy.
W piątek 11 marca wszedł w życie nowy cennik producenta nawozów Anwilu. Rynek spodziewał się podwyżek, ale oferta firmy z Grupy Orlen przebiła najśmielsze prognozy. Za tonę popularnego nawozu – saletry amonowej – trzeba dziś zapłacić 6,1 tys. zł. Jeszcze na początku roku cena dla części styczniowych kontraktów tej spółki wynosiła 2,66 tys. zł.
"Anwil uważnie obserwuje sytuację na rynku gazu, ponieważ jego ceny mają bezpośredni wpływ na koszty produkcji nawozów. Gaz systematycznie drożeje, a w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie w ostatnich dniach na międzynarodowych rynkach zanotowano dużą dynamikę i rekordowe notowania tego surowca. Anwil działa w tej nadzwyczajnej sytuacji elastycznie, na bieżąco dostosowując swoją ofertę" – wyjaśnia biuro prasowe Anwilu.
Skala podwyżek jest jednak o tyle zaskakująca, że istotnie różni się od opublikowanego właśnie cennika innego krajowego producenta – Grupy Azoty. Okazuje się, że tona saletry z puławskiej fabryki Azotów kosztuje teraz 4,4 tys. zł (pod koniec stycznia było to 2,8 tys. zł/t). Tarnowska grupa nie podała jeszcze cen wszystkich swoich nawozów, zrobi to do 14 marca.
Przypomnijmy:
- Cennik hurtowy nawozów azotowych od 09.03.2022 roku [czytaj wpis] >>>
- Dramatycznie wysokie ceny nawozów – nawet 6 tys. złotych [czytaj wpis] >>>
- Grupa Azoty: Poważna awaria w Zakładach Chemicznych Police ! [czytaj wpis] >>>
Zmiana cenników to tylko jeden ze sposobów obrony nawozowych firm przed drastycznie rosnącymi kosztami. Największy europejski wytwórca nawozów, norweska Yara, zdecydował się tymczasowo ograniczyć produkcję w swoich fabrykach we Włoszech i Francji. Łączne zdolności wytwórcze obu instalacji sięgają 1 mln ton amoniaku i 0,9 mln ton mocznika.
"Uwzględniając optymalizację i remonty w innych zakładach produkcyjnych, oczekujemy, że do końca tego tygodnia europejska produkcja amoniaku i mocznika w grupie Yara będzie działać na poziomie około 45 proc. zdolności wytwórczych" – podała spółka w komunikacie. Decyzję uzasadniła rekordowo wysokimi cenami gazu w Europie.
Jak informuje businessinsider.com.pl „Zapytaliśmy Anwil i Azoty, czy również rozważają ograniczenie produkcji. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.”
Wysokie ceny nawozów, ale też ich ograniczona dostępność, przełożą się na wzrost cen żywności w całej Europie.
- źródło: businessinsider.com.pl
Najnowsze komentarze