W tym roku sadownicy mają kłopot nie tylko z ceną jabłek przemysłowych, ale i ze zbytem. Przed skupami ustawiają się długie kolejki, a przyjęcia jabłek są limitowane.
W tym roku jabłek jest co prawda więcej niż w poprzednim sezonie, ale nie jest to aż tak duży urodzaj, jaki był w 2019 roku.
Bardzo trudno jest sprzedać jabłka do przetwórni nawet za przysłowiowe grosze.
Zakłady przemysłowe prowadzą w tym roku jakąś dziwną grę. Bo z tego co wiemy to one nie działają całą parą tylko na „pół / ćwierć pary”. Skupowi którzy mieli w ubiegłym roku awizację do jakiegoś zakładu codziennie to teraz maja raz czy dwa razy w tygodniu
– informuje Krzysztof Cybulak, wiceprezes Związku Sadowników RP.
Sadownicy szacują, plony na 60-70 ton z hektara. Jednak połowa owoców nadaje się tylko do przemysłu. A to, z powodu potężnego gradu. Latem zniszczył owoce w wielu sadach na terenie całej Polski.
Zdaniem sadowników proponowane przez zakłady ceny na jabłka przemysłowe są o wiele za niskie. Podobnie jest z owocami na deser. Tymczasem duży skok cenowy środków ochrony postawił producentów w trudnej sytuacji.
Od godziny 6.00 rano zawsze kolejka z jabłkami, po 10-15 ciągników. #Cena #jabłek przemysłowych jest beznadziejna i jeszcze taki natłok, że trzeba stać po 2-3 godziny w kolejce.#Skup #interwencyjny to jedyna recepta ? https://t.co/QJviFvsmVn
— sadownictwo (@sadowniczy) November 5, 2021
W woj. lubelskim gmina Łaziska jest jednym z największych rejonów pod względem powierzchni sadów jabłoniowych. Z produkcji jabłek żyje tu każda rodzina. Radni gminy obecną sytuacją zainteresowali ministerstwo rolnictwa. Liczą na pomoc rządu, bo wiedzą, że sami sobie nie poradzą. Przygotowali propozycje rozwiązania problemu.
Dobrym rozwiązaniem byłby by umowy kontraktacyjne, wieloletnie umowy kontraktacyjne. Dobrym rozwiązaniem byłaby również zmiana sytemu ubezpieczeń dla sadowników i rolników. Ponadto ułatwienie dostaw w sposób taki by w handlu z sieciami handlowymi i przetwórcami utworzyć pewne warunki które pozwalały by nam na lepszą współpracę
– mówi Karol Grzęda wójt gminy Łaziska.
Na rynku detalicznym cena jabłek i nie tylko jest kilkaset krotnie wyższa. GUS wstępnie oszacował, że tegoroczna produkcja jabłek ma być o 13 procent wyższa od ubiegłorocznej. Czy owoce zostaną zagospodarowane, to zależy również od rynku europejskiego.
- źródło: lublin.tvp.pl
Najnowsze komentarze