O 20-40 proc. w zależności od kraju wzrosły koszty produkcji owoców i warzyw - wskazują unijni eksperci. Ich zdaniem, trend ten będzie się utrzymywał m.in. z powodu wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu - poinformowała w komunikacie Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Eksperci z Uniwersytetu w Wageningen, podczas ostatniego posiedzenia grupy roboczej „Owoce i warzywa” Copa-Cogeca wskazywali, że Europejski Zielony Ład będzie miał znaczący wpływ na sektor owoców i warzyw.
Badanie holenderskich naukowców potwierdza wcześniejsze wyniki badań przeprowadzone przez Departament Rolnictwa USA (USDA), Wspólne Centrum Badań Komisji Europejskiej oraz Uniwersytet w Kilonii, mówiące o tym, że wdrożenie celów strategii „Od pola do stołu” i strategii „Bioróżnorodności” doprowadzi do zmniejszenia produkcji upraw w całej UE średnio o 10 do 20 proc., wzrostu kosztów produkcji, spadku eksportu oraz wzrostu importu.
Według ekspertów, wpływ celów obu strategii na uprawy trwałe: winogrona, jabłka, oliwki, owoce cytrusowe będzie większy niż na uprawy roczne takie jak rośliny oleiste, rzepak, pszenica, kukurydza oraz buraki cukrowe.
Uczestnicy spotkania wyrazili wątpliwości czy zagraniczni producenci będą w stanie spełnić rygorystyczne wymogi Europejskiego Zielonego Ładu. Ich zdaniem w obecnej sytuacji strategia „Od pola do stołu” powinna zostać zmieniona.
Polskę na tym spotkaniu reprezentował Witold Boguta, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
"Jeżeli unijni rolnicy nie będą mogli korzystać ze środków ochrony roślin, to inni też powinni. Musi nastąpić konsekwentne wdrożenie tzw. lustrzanych klauzul" – zaznaczył Boguta.
Kolejnym problem m.in. dla sadowników jest polityka UE zmierzająca do rezygnacji z używania plastiku. Niektóre kraje członkowskie postanowiły nawet pójść dalej niż unijne dyrektywy w tym zakresie. Np. we Francji wprowadzono przepisy zakazujące stosowanie plastiku w przypadku pakowania owoców i warzyw do 1,5 kg. Nie można też stosować naklejek. Francuskie organizacje skarżą się, że rząd chce być pro-ekologiczny a kozłem ofiarnym jest branża. Trzeba bowiem teraz szukać alternatywnych, droższych rozwiązań - tłumaczył Boguta.
Podczas posiedzenia grupy roboczej „Owoce i warzywa” Copa-Cogeca rozmawiano także o sytuacji spowodowanej agresją Rosji na Ukrainę.
Konflikt spowodował poważne zakłócenia na rynku jabłek.
Polska ma problemy w handlu z Kazachstanem czy Mongolią, bo transporty nie mogą jechać przez Ukrainę, transport przez Białoruś czy Rosję jest bardzo problematyczny. Z kolei Mołdawia miała do sprzedania na rynek rosyjski i białoruski ok. 100 tys. ton jabłek, w sytuacji wojny będzie chciała sprzedać ten towar do krajów UE. Wojna zwiększyła presję podażową, a to oznacza spadki cen dla producentów - podkreślił prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
- źródło: bankier.pl za PAP
Najnowsze komentarze