Zamiast do Rosji trafiają na Białoruś. Mowa o polskich jabłkach, które dzielnie walczą z rosyjskim embargiem. Tyle, że to tranzyt.
Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w bieżącym roku na Białoruś możemy wysłać około 700 tysięcy ton jabłek.
Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej mówi wprost, że mamy do czynienia z reeksportem polskich owoców na Wschód. Docelowo, Białoruś jest więc dla nich krajem tranzytowym.
Białoruś jest powiązana z Rosją unią celną, stąd można zakładać, że finalnie jadą właśnie tam. A w statystykach Białoruś pozwalała nam utrzymać silną skalę eksportu na Wschód - dodaje Bożena Nosecka.
- źródło: polskieradio.pl
Najnowsze komentarze