Plantatorzy truskawek, borówek, malin i sadownicy martwią się, że nie zbiorą owoców. Mówią, że jeżeli komuś się uda, to nie wie, gdzie i czy będzie mógł je sprzedać. Plantatorzy i sadownicy w związku z epidemią, obawiają się o brak rąk do pracy. W powiecie płońskim w sezonie wspomaga ich, kilkadziesiąt tysięcy pracowników z Ukrainy. Dzisiaj na gospodarstwo przypada kilkoro, albo nie ma ich wcale. Tragedia - mówią.
Z pracownikami jest bardzo źle, praktycznie nie ma ich w ogóle. Granice są zamknięte. Jak tak dalej będzie, to będzie chyba katastrofa !
– informuje Leszek Jakubiak, plantator owoców miękkich (Roguszyn).
Nie ma rąk do pracy, i sporo owoców zostanie na drzewach.
— TVP3 Opole (@TVP3Opole) April 12, 2020
Tak o tegorocznych plonach mówią plantatorzy, których epidemia koronowirusa również nie oszczędziła. Jak pandemia wpłynie na ceny warzyw i owoców, oraz czego warto szukać w sklepach?https://t.co/rZ0QU1hGqf
W tej chwili mam 10 osób, to pracownicy którzy przyjechali przed pandemią. W zeszłym roku było 70 pracowników i to było za mało
– dodaje Leszek Jakubiak.
USA: zbiory truskawek (...) Chodzi o to, aby ludzie byli rozdzieleni w terenie podczas zbiorów, aby nie wszyscy byli razem.#COVID2019 #truskawki #Strawberry https://t.co/8YpUtulvlv
— sadownictwo (@sadowniczy) April 14, 2020
Jeśli pracownicy ze wschodu nie dotrą do Polski na zbiory, to nie zbierzemy nawet 5 % plonów
– mówi Janusz Wątkowski, sadownik z Mazowsza.
W gospodarstwie jestem sam, pracowników nie ma i nie zanosi się na to, że będą. Wydaje mi się, że w tym roku trzeba zapomnieć o zbiorach
– informuje Henryk Augustyniak, plantator truskawek (Roguszyn).
- źródło: TV MAZOVIA
Rząd Kanady zapewni zryczałtowaną opłatę w wysokości 1500 USD każdemu pracodawcy rolnemu, którego obecnie mieszkają tymczasowymi #pracownicy zagranicznymi na mocy ustawy o kwarantannie. https://t.co/VmHQ7wvvB2
— sadownictwo (@sadowniczy) April 14, 2020
Najnowsze komentarze