Na rynku hurtowym w Broniszach pojawiły się już pierwsze polskie truskawki z tuneli, kosztują 21-26 zł za kg, czyli o połowę więcej niż w analogicznym okresie 2016 r. Na razie owoców jest mało, truskawki z upraw polowych będą opóźnione ok. 10 dni.
Jak poinformowała rzecznika rynku Małgorzata Skoczewska,
truskawek z tuneli foliowych na razie jest niewiele i są mało dojrzałe. Natomiast na pierwsze truskawki z upraw polowych trzeba jeszcze poczekać, ale i tak będzie ich mało. Z informacji uzyskanych od plantatorów wynika, że wczesne odmiany całkowicie wymarzły
- zaznaczyła.
- źródło: onet.pl za PAP / czytaj całość >>>
Oceniając sytuację w produkcji kolejnych owoców, jakimi są czereśnie, to zapewne będzie ich o ½ mniej niż rok temu
– mówi Grzegorz Pagacz sadownik z powiatu wieluńskiego. Jego sad czereśniowy, który prowadzony jest pod osłonami, w czasie pierwszej fali mrozu w kwietniu był zamgławiany, dzięki czemu część kwiatów na drzewach czereśniowych udało się uratować. Jednak G. Pagacz uważa, że
ceny na te owoce będą rekorodowe od 10 lat, a towaru wysokiej jakości będzie mało. Straty, czyli mniejsza produkcja i idące za tym wyższe ceny dotyczyć będą także wiśni, moreli, porzeczek, a także gruszek.
Kwitnące później jabłonie dotknęła druga fala mrozów majowych. Zdaniem Zbigniewa Przybyszewskiego sadownika z grójeckiego, jabłonie, które teraz pięknie kwitną i na pierwszy rzut oka nie widać strat, mają uszkodzone słupki i zalążnie i z tych kwiatów owoców nie będzie. Ile będzie jabłek i gruszek w tym roku przekonamy się po zawiązaniu owoców i opadzie zalążków – podkreśla sadownik. Jego zdaniem straty mogą sięgnąć 50%, w niektórych regionach kraju. Jednak jest nadzieja, że rozwiną się późniejsze kwiaty, które mogą dać owoce. Dodatkowym utrudnieniem w uprawach polowych jest brak zapylania. Było zimno, pszczoły nie wychodziły z uli i nie zapylały kwiatów, wiele pni pszczelich spadło w związku z przedłużającymi się mrozami i chorobami owadów. Część sadowników sprowadza pasieki pszczele na teren sadów, aby wspomóc zapylanie, jeżeli w okolicy nie ma odpowiedniej ilości owadów zapylających.
- źródło: bronisze.com.pl za PAP / czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze