Koszty nie należą do spraw, które by nastrajały szczególnie optymistycznie, jednak liczby mają jednoznaczną wymowę – poinformował na początku swojego wystąpienia dr Grzegorz Klimek podczas Forum Ekonomicznego zorganizowanego podczas Targów Sadownictwa i Warzywnictwa 2019 w Nadarzynie w dniu 9.01.2019 roku.
"Zainteresowanie ekonomiką produkcji danego gatunku jest tym większe im większe są kłopoty tego rodzaju."
Istnieje szereg wskaźników które decydują o wzajemnych relacjach pomiędzy plonami i kosztami produkcji [tab.1].
Pierwszą znaczącą rzeczą, która rzuca się o oczy w przedstawionych przez dr Klimka badaniach to fakt, iż przez ostatnie 14 lat (2004-2017) bardzo znacząco wzrosły plony z hektara. W latach 2004-2006 wielkość plonów oscylowała między 26-29 t/ha, a od 2012 roku plony z hektara nie spadają poniżej 40 t/ha [tab.1].
Plony rosną, a co się dzieje z kosztami ?
Jak zaznaczył dr Klimek rosną plony jabłek z hektara, ale ceny tych owoców niestety nie. Ceny jabłek rosną tylko wtedy, kiedy mamy niższe zbiory. Przykład sezon 2007/2008 (1,96 zł/kg – średnia cenna owoców deserowych), 2010/2011 (1,96 zł/kg), czy sezon 2017/2018 (1,72 zł/kg) – wtedy ceny jabłek był przyzwoite [tab.1].
W innych sezonach te ceny były, jakie były. Jakie są w tej chwili ? Sami dobrze wiemy – skomentował dr Klimek.
Koszty produkcji
Z prezentacji dr Klimka wynika, iż w sezonie 2018/2019 koszty produkcji wydają się stosunkowo niskie – 71 groszy, jednak jakie w tym momencie mamy ceny ?
Jak zaznaczył w swoim wstąpieniu Pan Grzegorz Klimek w tej chwili o produkcji opłacalnej może mówić tylko ten sadownik, który ma takie odmiany jak Golden Delicious, Gala i ewentualnie Mutsu. Za te odmiany uzyskuje się ceny od 80 gr/kg do ponad 1 zł/kg (za Galę paskowaną). Cała reszta odmian jest niestety nieopłacalna, a ceny kształtują się poniżej kosztów produkcji i wynoszą ok. 60-paru groszy za kilogram.
Jaki procent gospodarstw mogło poszczycić się opłacalną produkcją w ostatnim 14-leciu ?
Gdy procent opłacalności wynosi powyżej 70% to mamy do czynienia z dobrym sezonem – poinformował dr Klimek.
Jak wynika z danych zaprezentowanych przez eksperta w przeciągu ostatnich 14 lat połowa tych sezonów charakteryzuje się zupełnie przyzwoitymi parametrami [tab.1]. Najmniej produkcja opłacała się w sezonie 2009/2010 – 23% gospodarstw z produkcją opłacalną, oraz w sezonie 2015/2016 (25%). Jak podkreślił dr Klimek:
Był to jedyny rok (2015/2016), kiedy nawet produkcja takiej odmiany jak Gala była nieopłacalna, mówiło się wtedy „Nawet Gala nie pomoże”.
Jak rzeczywiście kształtują się koszty produkcji ?
W pierwszych badanych przez dr Klimka sezonach (2004-2007) koszty produkcji, były wywarzone. Jednak od 2008 roku widać wyraźny wzrost - dwukrotny wzrost kosztów produkcji. Kolejny wyraźny wzrost kosztów produkcji nastąpił od 2012 roku, oraz w 2014 i 2015 roku. Ostatnie lata 2016-2018 przyniosły lekki spadek [tab.2].
Jaki polon pozwoli gospodarstwu osiągnąć produkcję opłacalną ?
Plon 30 ton z hektara już w latach 2008-2009 był stanowczo za mały do osiągnięcia opłacalnej produkcji. Od 2012 roku plon wynoszący 30 t/ha absolutne nie zapewnia nam już opłacalnej produkcji. Przy 40 t/ha sytuacja ta wygląda nieco lepiej. W 2017 roku prawie 30% sadownicy mogli „schować do kieszeni” [tab.3].
Jest to wskazówka, w jakim kierunku musimy się poruszać – poinformował dr Grzegorz Klimek.
"Jeżeli jabłka przemysłowe wytwarzane są w sadzie towarowym, to należy dla nich przyjąć taki sam poziom kosztów jednostkowych, jak dla jabłek deserowych."
Jak poinformował dr Grzegorz Klimek:
Wszelkie próby „pisania, mówienia”, że może 40 groszy za jabłka przemysłowe to byłaby dobra cena...jednak nic nam to nie mówi ! Koszt nam mówi coś dopiero wtedy, kiedy odniesiemy go konkretnie do plonu. Jeżeli to jest zawieszone gdzieś w próżni medialnej to niej jest to informacją rzeczową i merytoryczną.
Są lata kiedy udział jabłek przemysłowych w produkcji jest bardzo wysoki, przekracza 20% - np. w sezonie 2005/2006 czy w sezonie 2007/2008 i 2008/2009 [tab.4]. Zwykle udział jabłek przemysłowych jest w pobliżu 20%, a często i poniżej.
Jestem przeciwnikiem niewolniczego naśladowania Zachodu, ale niestety tam gdzie oni wykonują dobrą robotę to nie mamy innego wyjścia. U nich dobry sadownik mówi „Ja nie mogę mieć więcej niż 10% jabłek przemysłowych, jeżeli mam 20% to znaczy, że coś źle robię” – mówił dr Grzegorz Klimek.
I dodaje:
Widziałem niedawno dane, że mamy w tym sezonie 2018/2019 - 5 mln ton jabłek, osobiście sądzę, że jest mniej. Jednak ponad połowa z tego (ok. 60%) to są jabłka przemysłowe. Nie tędy droga. Za 10 groszy sprzedając jabłka przemysłowe przy kosztach produkcji wynoszących 70-80 groszy nie będziemy w stanie funkcjonować. Tu są potrzebne diametralne zmiany.
Odniesienie całkowitych kosztów produkcji do cen skupu
W żaden sposób nie da się odzyskać choćby tylko kosztów produkcji przy tak niskich cenach skupu. W sezonie 2007/2008 ceny skupu dochodziły nawet do 1 zł i 78% kosztów zostało odzyskanych. Czy powinien być to powód do radości ? Co przyniosły kolejne 2 lata ? …Przyniosły ceny, które można nazwać darowizną (11-15 groszy). Ile odzyskujemy kosztów produkcji w takiej sytuacji ? 16 – 17% [tab.4].
Wiem z praktyki, iż sadownicy przyjmują, że jeżeli ceny skupu jabłek przemysłowych wynoszą 40-pare i więcej procent kosztów produkcji, to już jest uważane za przyzwoite…Ale czy tak być powinno ? –poinformował ekspert.
Produkcja jakich odmian była najbardziej opłacalna w ostatnim 14-leciu ?
Jak wynika z danych zaprezentowanych przez eksperta najbardziej opłacalną odmianą w produkcji jest Golden Delicious. Produkcja tej odmiany była opłacalna jako jedyny nawet w 2015 roku. Średni dochód który mogliśmy uzyskać za kilogram jabłek tej odmiany na przestrzeni lat 2004-2017 to 0,82 zł [tab.6].
Ligol zajmuje drugie miejsce - średni dochód na przestrzeni lat 2004-2017 to 0,52(1) zł/kg. Trzecie miejsce przypada odmianie Gala - średni dochód na przestrzeni lat 2004-2017 to 0,49(1), jednak ta odmiana ciągle bardzo odstaje jeśli chodzi o plonowanie [tab.6].
Czwarte miejsce w tym rankingu zajęła odmiana Gloster - średni dochód 0,49(2) zł/kg (jednak dziś ta odmiana nie jest już polecana do uprawy ze względu na problemy ze zbytem). Piąte miejsce przypada odmianom z grupy Jonagold – średni dochód to 0,33(3) zł/kg (dochód ten mogłyby być lepszy i najprawdopodobniej za jakiś czas będzie za sprawą odmiany Jonaprince czy Jonaprince Select, które są bardzo plennymi odmianami) [tab.6].
Obiecująco zapowiadają się również takie odmiany jak Empire i Mutsu (średni dochód na przestrzeni lat 2011-2017: Empire: 0,43(2) zł/kg, Mutsu: 0,44(1) zł/kg) [tab6].
"Przyszłość polskich sadów jabłoniowych to znacznie niższe od obecnych zbiory, ale wysokie plony zbierane w sadach intensywnych."
Przyzwoite ceny mamy tylko wtedy, kiedy produkujemy nie więcej niż 3 mln ton jabłek. Istotna jest też produkcja w Europie, jeśli wynosi ona poniżej 10 mln ton, to też są szanse na dobre ceny.
Te 3 mln ton jabłek będą produkowały sady intensywne, a te sady będą się znajdowały (i już w dużym stopniu tak jest) w dużych gospodarstwach specjalistycznych. W tej chwili nie mamy już żadnych możliwości żeby obniżyć koszty produkcji. Jedyną możliwością ich obnażenia jest zwiększenie plonowania i to takie zwiększenie plonowania, które będzie miało charakter skokowy – dodał dr Grzegorz Klimek.
*Dane zaprezentowane przez dr Grzegorza Klimka to dane średnie, sporządzone z dobrych gospodarstw towarowych.
Najnowsze komentarze