Plantatorzy w skupie za agrest dostają dwa złote za kilogram, gdy w sklepie owoc ten sprzedawany jest już po 20 złotych
- takie informacje w mediach społecznościowych przekazują zachodniopomorscy rolnicy.
Jak informuje radioszczecin.pl o horrendalną "przebitkę" spytaliśmy Marcina Wrońskiego, zastępcę dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
- W całym łańcuchu produkcji żywności - od pola przez półkę sklepową do stołu - rolnik jest najsłabszym ogniwem. Firmy przetwórcze chcą większych wolumenów wielkości produktów, których jeden rolnik czy producent nie jest w stanie zaoferować. Głównym kluczem do tego, żeby takie sytuacje nie występowały jest to, że rolnicy powinni występować w grupach producenckich czy innych formach oferować większe ilości danych towarów sieci handlowej czy firmie przetwórczej i wtedy mogą zwiększyć swoja pozycję - podkreślił.
Zamiast kupować agrest w sklepie za 20 pln za kg lepiej jechać na samozbiory do @Agrestt_ do Klementowic. Zapłacisz 15% ceny sklepowej a przy okazji zobaczysz piękne okoliczności przyrody @PRolnikow pic.twitter.com/yNBfKFHBuP
— jacekzarzecki (@jacekzarzecki) July 17, 2023
Producenci agrestu alarmują także, że są firmy przetwórcze, które skupują owoc po jeszcze niższych cenach - nawet mniej niż za złotówkę za kilogram.
- źródło: radioszczecin.pl
Najnowsze komentarze