W minioną sobotę, 31 lipca, burze z gradem przeszły nad regionem Saluzzo i Albese, niszcząc sady i plantacje. Zła pogoda utrzymywała się do niedzieli, tego dnia prócz burz z gradem wystąpiły także tornada.
Najcięższy był sobotni grad. Z nieba spadł deszcz ziaren o bardzo znacznych rozmiarach, do tego stopnia, że w niektórych gminach w prowincji Cuneo trzeba było interweniować maszynami, aby odgarnąć grad z ulic jak to odbywa się zimą ze śniegiem
– mówi Domenico Paschetta, prezes Ortofruit Italia.
Sady nieosłonięte zostały poważnie uszkodzone, w niektórych przypadkach odnotowuje się 100% strat.
Nie było ratunku dla sadów bez sieci przeciwgradowych. Uszkodzone zostały brzoskwinie, nektaryny, morele, śliwki a także jabłka i gruszki. W przypadku owoców jagodowych straty nie są duże ponieważ sezon dobiega końca
– informuje Domenico Paschetta.
Kiedyś nasi ojcowie mówili nam: miejmy nadzieję, że nie spadnie grad, żeby nie stracić plonów, teraz my mówimy naszym dzieciom: miejmy nadzieję, że grad nie zburzy naszego domu. Jesteśmy przyzwyczajeni do gradobić, stało się to normalne. Piemont znajduje się teraz w samym środku wiru pogodowego: z jednej strony rekordowe upały na południu, z drugiej niskie ciśnienie w Zatoce Kanału La Manche to może przynieść ponowne burze z gradem, dlatego grad może niszczyć sady przez kilka następnych dni.
- dodaje Domenico Paschetta.
- źródło: facebook.com/cattaruzza.mirko italiafruit.net /
- foto: italiafruit.net / facebook.com/cattaruzza.mirko
Najnowsze komentarze