Jak czytamy na rp.pl niskie ceny owoców to wina rolników/sadowników, za dużo ich naprodukowali – twierdzą przetwórcy.
Ceny owoców w skupach nie pozwolą nawet na pokrycie kosztów ich zerwania z krzewów, jednak wyznaczający poziom cen przetwórcy zrzucają winę... na rolników/sadowników – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
Twierdzą, że bez zastanowienia wyprodukowali ich po prostu zbyt wiele. A wprowadzenie umów kontraktacyjnych, nad którymi zastanawia się wciąż Ministerstwo Rolnictwa, podwyższy jedynie koszty producentów.
W przygotowaniu jest projekt ustawy, która ma wprowadzić zasadę #umów #kontraktacyjnych, obejmujących obie strony – zarówno dostawcę, jak i odbiorcę owoców...
— sadownictwo.com.pl (@sadowniczy) 18 lipca 2018
Co Wy na to ?https://t.co/NMC0YiHIsb https://t.co/NMC0YiHIsb
Redakcja „Rzeczpospolitej" zapytała polskich przetwórców owoców o ocenę sytuacji w skupach. Stowarzyszenia, które odpowiedziały, widzą dwa główne źródła problemów – rolnicy i rynki zagraniczne. Rolnicy są zbyt rozdrobnieni, produkują za dużo owoców, a odbiorcy z zagranicy, gdzie duża część przetworów owocowo-warzywnych, soków, dżemów, koncentratów jest eksportowana – mają naciskać na obniżenie cen. Przyznają, że jest problem.
Nie zastanawiając się nad możliwościami zbytu, polscy producenci zaczęli produkować ilości, których nie da się sprzedać – mówi Andrzej Gajowniczek. Barbara Groele, sekretarz generalny KUPS, potwierdza, że niskie ceny spowodowane są niedopasowaniem produkcji owoców do możliwości ich zbytu w kraju i za granicą.
- źródło: rp.pl / Czytaj całość >>>
Polski rolnik sprzedaje np. wiśnie po 30 gr czy czarną porzeczkę po 20 gr za kg - są to skandaliczne ceny poniżej kosztów produkcji!
— Marek Szewczyk (@MarekSzewczyk91) 25 lipca 2018
Tymczasem rząd PiS wydaje setki tysięcy złotych i dofinansowuje produkcję malin na Ukrainie, zamiast pomagać polskim rolnikom.#PiSoszukał
Najnowsze komentarze