W czwartek miał zostać rozstrzygnięty konkurs ofert zakupu znanej z produkcji ciągników rolniczych firmy Ursus, która upadła kilka lat temu.
Syndyk chciał sprzedać zakłady za co najmniej 124 mln zł. Nie było jednak ani jednego chętnego.
12 marca minął termin na doręczenie do warszawskiego biura syndyka Pawła Głodka ofert zakupu przedsiębiorstwa Ursus. Na czwartek wyznaczony został natomiast termin ich otwarcia i weryfikacji.
- W ramach zorganizowanego konkursu ofert na zakup przedsiębiorstwa Ursus S.A. w upadłości z siedzibą w Warszawie, w wyznaczonym zgodnie z regulaminem terminie składania ofert za zakup przedsiębiorstwa, żaden podmiot nie złożył oferty - poinformował Polską Agencję Prasową Paweł Głodek. - Nie zostało również wpłacone wadium na rachunek masy upadłości. W związku z powyższym zaplanowany na dzień dzisiejszy konkurs ofert nie został rozstrzygnięty - wyjaśnił.
Zapowiedział też, że będzie teraz kontynuował działania zmierzające do likwidacji majątku upadłej spółki w sposób określony w Prawie upadłościowym. - Syndyk w najbliższym czasie zwróci się do Rady Wierzycieli ze stosownym wnioskiem o zwołanie posiedzenia Rady Wierzycieli. Dalsze działania syndyka będą uwzględniały opinie i ewentualne decyzje Rady Wierzycieli – wytłumaczył.
Przedmiotem konkursu była sprzedaż całego przedsiębiorstwa Ursus, którego wartość została oszacowana na 124 mln zł. W skład firmy wchodzą m.in. dwa zakłady produkcyjne: w Dobrym Mieście oraz Lublinie, znaki towarowe Ursus, dokumentacja projektów badawczo-rozwojowych Ursusa, maszyny i urządzenia. Potencjalny nabywca stałby się również pracodawcą dla zatrudnionych w przedsiębiorstwie pracowników.
Na liście złożonej przez syndyka do akt postępowania upadłościowego uznane zostały wierzytelności za ponad 307,7 mln zł. Ostateczna kwota może ulec zmianie, ponieważ ze względu na przesłane sprzeciwy lista nie została prawomocnie zatwierdzona przez sędziego-komisarza.
- źródło: money.pl za PAP
Najnowsze komentarze