Resztę musimy wyeksportować. W ostatnich latach naszym najlepszym odbiorcom była Federacja Rosyjska, niestety po wprowadzaniu embarga na żywność nie jesteśmy już w stanie tam wysyłać owoców. Szukamy zatem nowych rynków. Niebawem zaczniemy eksportować pierwsze partie jabłek do Chin – wyjaśnia sytuację gość radiowej Jedynki.
Na początku ten eksport nie będzie duży, bo Chińczycy mają inny smak. Nasze jabłko jest przeważnie słodko-kwaśne. Chińczycy konsumują jabłko słodkie. I tu jest problem. Trzeba ich przekonać, żeby polubili nasze owoce.
- czytaj całość >>>
źródło: polskieradio.pl
Najnowsze komentarze