Pogoda w najbliższych dniach stanie na głowie w porównaniu z tym, co znosiliśmy w ubiegłym tygodniu. Wtedy panował skwar i duchota, a za chwilę będziemy trząść się z zimna, bo nadchodzą pierwsze w tym sezonie przymrozki.
Gorące powietrze zwrotnikowe najpierw zostało zastąpione masą polarną znad północnego Atlantyku, ale nie na długo, bo zaraz na nią napłynie jeszcze chłodniejsze powietrze arktyczne. Szczególnie da się nam ono we znaki wieczorami, nocami i o porankach.
Temperatura w najchłodniejszej porze doby będzie spadać poniżej 15 stopni, a więc zrobi się na tyle zimno, abyśmy musieli przymykać okna, aby nie zmarznąć. Męcząca duchota nocami wreszcie ustąpi, podobnie jak problemy ze spokojnym snem.
Jeszcze zimniej zrobi się począwszy od nocy ze środy na czwartek (31.08/1.09), kiedy temperatura prawie w całym kraju spadać będzie w okolicach wschodu słońca poniżej 10 stopni. Najzimniej będzie miejscami na północy, wschodzie, w centrum i na terenach górzystych.
Tam spodziewamy się spadków poniżej 5 stopni, a lokalnie do około zera. Przy gruncie w obniżeniach terenu i w miejscach silnie zacienionych możliwe są pierwsze w tym sezonie przymrozki, póki co niewielkie.
Popołudnia nie będą zbyt ciepłe, ale dla większości z nas najbardziej optymalne dla dobrego samopoczucia. Termometry pokażą około 20 stopni. Najcieplej będzie przy większych rozpogodzeniach, a najchłodniej podczas opadów deszczu.
- źródło:
Najnowsze komentarze