Monitoring owocówki jabłkóweczki (nie)pomógł ???

Green25 28.08.2020 07:03 W przypadku mojego sadu nie pomógł monitoring zbytnio...lot był tak nie regularny i rozciągnięty w czasie że trzeba byłoby pryskać kilkukrotnie.Są niestety uszkodzenia .

Faraon 28.08.2020 13:18 A ja myślę że żaden szkodnik nie zrobi tyle szkód co zwójki . I trudniejszy do wytropienia.

robert12 28.08.2020 14:12 U mnie i to od lat największym problemem i szkodnikiem który robi najwięcej szkód są - mszyce

pit2015 28.08.2020 23:30 Żaden szkodnik nie jest tak groźny jak nadprodukcja zniszczy najlepiejt chroniony sad

Faraon 30.08.2020 17:04 Jeśli chodzi o szkodniki to największym sprawcą jest ODPORNOŚĆ na Mospilan i jego pochodne. Na zieloną mszyce pryskałem dużą dawka ze sklepu i nic nie podziałał. A przecież zielona jest łatwiejsza do zealczania jak Babkowa. Na owocówkę pryskałem co tydzień przez kilka tygodni i tak się znajdzie uszkodzone jabłko. Za wiele lat ludzie tym pryskają na potęge bo taniej i szkodniki wyprodukowały osobniki odporne a te z kolei całą kolonie odporną. Ostatni rok to wziołem do ręki, bo to tanio drogo wychodzi. Za tą kase miałbym Movento i spokój bez jeżdżenia miesiąc na wszystko. Cena przeraża ale straty po Mospilanie ze sklepu jeszcze bardziej.

Stefek 06.09.2020 14:36 Moim zdaniem bez monitoringu (pułapki feromonowej) z owocówką w tym sezonie nie było szans. Wiem że to co napiszę nie jest zgodne z programem ochrony ale było tak. Pułapkę powiesiłem ok. 15 maja w pierwszą noc było ze 20 szt. po Mospilanie było 3 dni 0. Potem powoli coraz więcej, znów neonikotynoid znów 3 ni i coraz więcej i tak łącznie 4 razy. Praktycznie co 10-14 dni do 10 lipca potem 2 tygodnie względnego spokoju do 10 sztuk w pułapce i znów przez 2 tygodnie masa. 2 opryski i czysto.