Mechaniczne cięcie sadów nie jest rozwiązaniem nowym, gdyż próbowano je wprowadzać w życie już w latach 70. i 80. ub. wieku w Holandii, Niemczech i Francji. Ówczesne próby nie były jednak udane, dlatego zaprzestano tych działań. Do koncepcji takiego cięcia powrócono we Francji w 1985 r. Tym razem udało się znaleźć przyczyny wcześniej popełnianych błędów, a stary pomysł w nowym wydaniu – pod francuską nazwą „Mur Fruitier” („ściana owoców”) – zyskuje uznanie sadowników w wielu rejonach sadowniczych Europy z uwagi na możliwość obniżenia kosztów produkcji, do których zaliczają się również te związane z cięciem drzew.
Praktyczne zalecenia
Jak wielokrotnie informował podczas różnych wystąpień holenderski doradca Peter van Arkel, w systemie Mur Fruitier nie mierzy się objętości korony drzew w sadzie, ale powierzchnię owocującej „ściany” w metrach kwadratowych na hektar sadu – ideałem jest uzyskanie powierzchni 14 000 m2 na hektar sadu jabłoniowego i 25 owoców przypadających na każdy metr kwadratowy szpaleru, co przy średniej masie pojedynczego owocu około 170 g pozwala uzyskać z 1 ha takiego sadu 60–70 ton jabłek.
Korona uzyskana w wyniku cięcia mechanicznego powinna w przekroju przypominać nie stożek (wrzeciono), ale trapez o szerokości 0,8 m u podstawy i 0,6 m w części górnej. Takie wymiary są odpowiednie dla odmian wielkoowocowych, natomiast w przypadku drobnoowocowych powinny być one o 0,1 m mniejsze
Drzewa (na podkładce ‘M.9’), jeżeli mają być cięte mechanicznie, powinny być sadzone w rzędzie co 0,5 m, przy zachowaniu odległości 3–3,5 m pomiędzy rzędami. Ważne, aby wysokość drzew była taka sama jak odległość między rzędami.
Przy takim wyprowadzeniu korony większość owoców będzie znajdowała się na jej zewnętrznym obrysie, co zapewni jabłkom optymalny dostęp światła. Według P. van Arkela w latach 70. ub. wieku popełniano błąd polegający na cięciu drzewa mechanicznie w kształcie stożka, który nie zapewniał dostępu światła do owoców wewnątrz dolnej części korony.
Efektem corocznego cięcia mechanicznego jest takie osłabienie wzrostu drzew, że podcinanie korzeni staje się niepotrzebne (wręcz niewskazane), a po kilku latach należy też zwiększyć nawożenie azotowe, aby utrzymać wzrost wegetatywny drzew. Z czasem zwiększa się też znaczenie przerzedzania zawiązków, bo zanika przemienność owocowania w efekcie wzrostu liczby pąków kwiatowych. Ponieważ przerzedzanie chemiczne jest trudne do wykonania przy słabym wzroście drzew, lepiej przeprowadzić ten zabieg mechanicznie.
W nowym sadzie
W przypadku systemu „ściany owoców” w nowo założonych sadach drzewa przycina się mechanicznie nie zimą, ale na pędy, które należy przyciąć w tym samym roku na przełomie maja i czerwca. Zatem w pierwszym roku zmiany systemu cięcia drzew zabieg ten przeprowadza się dwa razy: pierwszy raz w okresie spoczynku drzew, a drugi na przełomie maja i czerwca. W kolejnych latach po rekonstrukcji drzewa przycina się już tylko w drugim terminie. W pierwszym roku po cięciu mechanicznym nie trzeba w rekonstruowanym sadzie przeprowadzać ręcznej korekty. W drugim zajmie ona około 15 rbg/ha, a w kolejnych latach – 25 rbg/ha w przypadku odmian z grupy ‘Jonagold’, ‘Mutsu’ i ‘Boskoop’ (w kwaterach z odmianami ‘Gala’, ‘Golden Delicious’ i ‘Šampion’, odpowiednio 30 rbg/ha i 40–50 rbg/ha). Korekta ręczna polega na usuwaniu słabych, zwisających lub krzyżujących się gałązek.
W roku zmiany sposobu cięcia drzew P. van Arkel zaleca opryskiwać drzewa preparatem Regalis 10 WG, aby osłabić ich wzrost i uzyskać jak największy plon.
Autor: Wojciech Górka MPS/SAD 2/2015
redakcja „Szkółkarstwa” i „Informatora Sadowniczego”
Najnowsze komentarze