Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski skorzystał z zaproszenia wójta Marka Mikołajewskiego i przyjechał do Błędowa 10 października.
Jak informuje jablonka.info Minister swoje przemówienia rozpoczął od tematu nadprodukcji jabłek i ściśle związanymi z tym niskimi cenami i problemami ze zbyciem owoców.
Produkcja jest w tej chwili wielka. Pojawia się pytanie: czy nie można było tego przewidzieć? A gdzie jest samoregulacja branży?
Głos na spotkaniu zabrał również Mirosław Maliszewski, poseł PSL i prezes Związku Sadowników RP.
Przyjeżdżali do nas już różni mędrcy, byli ministrami, eurodeputowanymi, premierami. Pouczali nas, co mamy robić. Mówili, że produkujemy za dużo, że produkujemy źle. Pan, niestety, poszedł tą samą drogą
powiedział do Ardanowskiego Maliszewski.
Nie jest winą tych ludzi, że wyprodukowali w tym roku 4,5 mln ton jabłek. Bo co mieli robić? Od tego są...
przemawiał. Prezes Związku część swojego przemówienia poświęcił kwestii rosyjskiego embarga na polskie owoce.
Cóż złego robiliśmy, że sprzedawaliśmy do Rosji 1,2 mln ton jabłek? To jest rynek największego na świecie importera jabłek. To był rynek, który płacił dobre pieniądze. Pod ten rynek rozwijaliśmy produkcję i zakładaliśmy nowe sady
– podkreślał Maliszewski i stwierdził:
Nie ma żadnej nadprodukcji. Trzeba się tylko przeciwstawić tym, którzy nas okradają. Nie można dopuścić, żeby zmowa cenowa dalej funkcjonowała. Rynek może uratować sprzedaż jabłek deserowych na eksport i zapanowanie nad rynkiem koncentratu.
Uzpełnienie:
Maliszewski zaznaczył również, że mieszkańcy nie mogą się skontaktować ani z firmą Eskimos, ani z wytypowanymi punktami skupu, które mają dla niej kupować jabłka przemysłowe.
Jak podaje jablonka.info sporo do powiedzenia na spotkaniu mieli także sami sadownicy.
Jak stwierdził Wiesław Czerwiński radny powiatu grójeckiego, skupy które biorą udział w programie interwencyjnego skupu jabłek, mogą być szantażowane przez największe przetwórnie.
Wiesław Czerwiński podał przykład swojego znajomego, przedstawiciela jednej z grup producenckich.
W momencie, gdy ukazała się lista podmiotów, które będą skupować jabłka w ramach interwencyjnego skupu owoców, mój znajomy (który był wpisany na listę – red.), otrzymał SMS-a z przetwórni, żeby nie przywoził jabłek z jakichś przyczyn. Natomiast jego siostra, która na liście nie była, dostała SMS-a, że może jabłka przywieźć. O czym to świadczy? O tym, że jest potężna gra psychologiczna przetwórców przeciwko tym, którzy dostarczają towar – mówił.
- źróło: jablonka.info / Czytaj całość >>>
Rynek może uratować przeznaczenia jabłek deserowych na eksport, rynek może uratować zapanowanie nad rynkiem koncentratu, a nie te niszowe produkty (…). Ten program w obecnym kształcie to nie jest dla sadowników żadna pomoc (…).
- źródło: Mazowiecka TV
Przypomnijmy:
- Jak poinformował zgromadzonych sadowników minister jedynie firma Eskimos powiedziała: Nic od państwa nie chcemy, nie chcemy ani grosza dopłaty. Chcemy jedynie gwarancję kredytową (...). Znalazłem sposób zgodny z prawem, zgodny z logiką, zgodny z przepisami UE. Firma Eskimos będzie skupować jabłka po 25 groszy, pieniądze znajdą się w ciągu 7 dni na kontach sadowników (...). [czytaj wpis: Eskimos: Ustalono warunki i termin podpisania umów kredytowych na realizację skupu jabłek >>>]
Najnowsze komentarze