W odpowiedzi na emocjonalne zarzuty Pana Przewodniczącego Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej Mirosława Maliszewskiego, Krajowe Stowarzyszenie Przetwórców Owoców i Warzyw pragnie wyjaśnić podjęte kwestie, dotyczące zmian w procedowanej ustawie o organizacji niektórych rynków rolnych.
Po pierwsze - regulowanie rynku było domeną gospodarki centralnie planowanej w systemie socjalistycznym, a polska gospodarka od ponad 30 lat funkcjonuje w systemie wolnego rynku, gdzie wielkość podaży i wielkość popytu kształtują poziom cen produktów rolnych.
Rynek produktów rolnych uznawany jest w ekonomii wręcz za model doskonale konkurencyjny, gdzie poziom cen zależy tylko i wyłącznie od wielkości produkcji i wielkości zapotrzebowania w danym roku. Każde działanie interwencyjne zaburza mechanizm rynku i prowadzi do daleko idących zmian w zakresie jego funkcjonowania. Wiedzą o tym zarówno firmy w sektorze przetwórczym, grupy producenckie jak i rolnicy, którzy nieustannie poddawani są presji konkurowania na rynku nie tylko krajowym, czy europejskim ale nawet globalnym.
Zdajemy sobie sprawę, że ceny owoców w ostatnim roku były bardzo niskie, ale wynikało to z ogromnej nadpodaży, ograniczonych możliwości przetworzenia, braku eksportu do Rosji oraz rosnącej, taniej produkcji na rynku np. ukraińskim czy mołdawskim. W poprzednich latach ceny owoców były kilkukrotnie wyższe, gwarantujące rolnikom wysokie dochody, wówczas nie było tak dużej presji Pana Przewodniczącego na korektę rynku, kiedy firmy przetwórcze nie były w stanie pokryć kosztów produkcji, co wiązało się z falą upadłości w sektorze.
Jest Pan długoletnim posłem na Sejm, miał Pan możliwości w poprzednich kadencjach i istotny wpływ na usprawnienie warunków funkcjonowania rynku produktów rolnych w Polsce, czego Pan nie zrobił. Problem organizacji rynku rolnego w Polsce jest długotrwały i nie należy rozpatrywać go tylko i wyłącznie w odniesieniu do ubiegłego roku, a potraktować jako działanie systemowych rozwiązań na przyszłość.
Aktualnie resort rolnictwa jest wprowadzany przez Państwa w błąd, a informacje płynące z Państwa strony są bardzo selektywne, nie dające pełnego obrazu sytuacji rynkowej.
Firmy przetwórcze w Polsce zdają sobie sprawę z absolutnej zależności od rolników, mają na względzie jak najlepsze relacje partnerskie z nimi, a także wspólne cele na przyszłość dotyczące wielkości i jakości produkcji rolnej. Używane przez Pana Przewodniczącego określenie w stosunku do rolników - niewolnicy i idioci jest uwłaczające kulturze i właściwemu wychowaniu każdego przyzwoitego człowieka, niedopuszczalne w stosunku do partnerów handlowych za jakich uważamy każdego współpracującego z nami producenta. Bazując na emocjach oraz dezinformacji wśród rolników, formułuje Pan krzywdzące tezy, co jest sprzeczne z dobrym obyczajem współpracy i etyką w biznesie.
Po drugie – sprawa dotycząca umów kontraktacyjnych. Zarzuca Pan Przewodniczący firmom przetwórczym chęć działania w chaosie rynkowym przynoszące jednostronne korzyści dla branży. Odwołując się do podstaw ekonomii i zarządzania, należy z całą stanowczością podkreślić, że relacje na rynku kształtowane są na równi przez dostawców, rolników, przetwórców jak i konsumentów. Krajowe Stowarzyszenie Przetwórców Owoców i Warzyw nie neguje z zasady wprowadzenia umów kontraktacyjnych, ale ma poważne zastrzeżenia do obecnego kształtu zapisów ustawy. Wątpliwości przedstawione zostały w liście otwartym do rolników i zgodnie z jego treścią wykazaliśmy niekorzystne zapisy dla każdej ze stron umowy. W żadnej z Pana wypowiedzi na łamach prasy branżowej nie znajdujemy merytorycznych argumentów a tylko i wyłącznie ogólniki i slogany zastraszające polskich rolników. Mając na uwadze Pana polityczną aktywność poselską, zwracamy się z prośbą o niewykorzystywanie sytuacji rolników i zakładów przetwórczych dla własnych korzyści i ambicji politycznych. Pana jednostronne zaangażowanie w procedowane zmiany do ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych mogą przynieść nieodwracalne, negatywne skutki dla podmiotów tego rynku, których konsekwencje polityczne ponosić będą obecnie rządzący.
Odwołując się do Pana wypowiedzi: „Jeszcze mamy w pamięci jak oskarżono polskie grupy producenckie do instytucji Unii Europejskiej, którego efektem było zahamowanie procesu organizacji rynku owoców i warzyw, nałożone wielomilionowe kary i w efekcie bankructwa wielu podmiotów” należy wyjaśnić, że niektóre grupy działając poza prawem dopuściły się nadużyć, co spowodowało nałożenie na nie kar i wszczęcie wielu spraw karnych.
Wspieranie przez Pana patologicznych zachowań niektórych grup producenckich i stawanie w ich obronie, uznajemy za wysoce nieuczciwe względem pozostałych podmiotów tego sektora. Zarzucając Krajowemu Stowarzyszeniu Przetwórców Owoców i Warzyw nadmierną aktywność w kontrolowaniu sytuacji na rynku, pragniemy zauważyć, że działamy w dobrej wierze i z szacunkiem dla każdego uczciwego uczestnika rynku.
Dyskusja na temat zmian do ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych, zdaniem Krajowego Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw powinna przyjąć formułę merytorycznej dyskusji, opartej o logiczne argumenty każdej ze stron debaty a nie awantury i taniego populizmu, które prezentuje Pan w swoich wypowiedziach.
Liczymy na pozytywne potraktowanie naszej propozycji i wyrażamy chęć współpracy dla przygotowania w/w zmian do ustawy.
Informacja prasowa Krajowe Stowarzyszenie Przetwórców Owoców i Warzyw
Najnowsze komentarze