W nawiązaniu do artykułu zamieszczonego na money.pl pt : „Ceny czarnej porzeczki. "Plantatorzy sami sobie winni"” z dnia 27 sierpnia 2015 r., Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek nie zgadza się absolutnie z diagnozą MRiRW w sprawie bardzo złej sytuacji, w jakiej znaleźli się producenci owoców czarnej porzeczki w tym roku, ponieważ :
1. KSPCP proponowało Panu Ministrowi Markowi Sawickiemu odstąpienie od pomysłu wypłacenia producentom porzeczki kwoty 600 zł do 1 ha plantacji owocujących w ramach pomocy z powodu bardzo niskich cen, a przeznaczone na ten cel środki skierować na dopłaty do likwidacji (częściowej lub całkowitej) plantacji porzeczek w gospodarstwach, które chciałyby z takiej formy wsparcia skorzystać. MRiRW propozycję naszą odrzuciło, pomimo tego że to rozwiązanie dawało szansę na stabilizację w produkcji tego owocu, a przeznaczone przez Ministerstwo w projekcie Rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie środki w wysokości 21,6 mln zł nie będą całkowicie wykorzystane, ponieważ aktualny sposób podziału pomocy de minimis polegający na limicie równowartości 15 tys. € ( w przeliczeniu 60000,00) na 1 gospodarstwo raz na 3 lata, bez względu na jego wielkość, jest absurdalny. Gospodarstwa małe, w tym przypadku produkujące owoce porzeczki (w przedziale do 5 ha, a jest ich ok. 94% w ogólnej ilości producentów), nigdy tego 3 letniego limitu nie wykorzystają, natomiast część gospodarstw średnich i wszystkie duże nie otrzymają tych 600,00 zł do 1 ha upraw, ponieważ wspomniany limit już dawno wykorzystały. A to właśnie ci producenci ponieśli w roku ubiegłym i bieżącym największe straty finansowe. Nasze monity w tej sprawie są jak dotychczas głosem „wołającego na puszczy”, a nasze spotkanie z Panem Ministrem w dniu 23 lipca b.r. było tylko przykrywką dla wcześniej podjętych decyzji w sprawie formy i wysokości pomocy.
Przedstawiona przez nas propozycja dotycząca wystąpienia przez MRiRW do UE o zniesienie limitu na 1 gospodarstwo, a pozostawienia tylko limitu krajowego, co pozwoliłoby na bardziej racjonalny i sprawiedliwy podział tych środków pomocowych pozostaje jak dotąd bez odpowiedzi.
2. To MRiRW w większym stopniu niż plantatorzy jest winne słabej pozycji rynkowej producentów, wypłacając już drugi rok z kolei zapomogi, zamiast tworzyć instrumenty finansowe do kompleksowego uregulowania rynku porzeczkowego.
Takie właśnie działanie nie zachęca producentów do organizowania się i tworzenia znaczącej pozycji rynkowej, ponieważ Ministerstwo swoimi doraźnymi wsparciami finansowymi rozbudza nadzieję producentów na podobną pomoc w latach następnych.
Sytuacja ta jest „wodą na młyn” dla zakładów przemysłu przetwórczego, ponieważ zarówno z jedyną istniejąca Krajową Organizacją Producencką (KSPCP) czy też grupami producenckimi nie chcą oni podpisać umów kontraktacyjnych na dostawę owoców w cenach opłacalnych, bowiem znaczącą część potrzebnego im surowca są w stanie zakupić w bardzo niskiej cenie od rozdrobnionych producentów, dla których niejednokrotnie uprawa porzeczki czarnej jest zajęciem dodatkowym i którzy to z racji posiadania innych dochodów są w stanie przetrwać nawet długie okresy bardzo niskich cen.
To Rząd RP takimi działaniami wspiera przemysł przetwórczy doprowadzając do bankructwa gospodarstwa średnie i duże nastawione na profesjonalną produkcję. To te gospodarstwa, by spełnić wymogi dotyczące bezpieczeństwa żywności musiały ponieść znaczne nakłady inwestycyjne i pomimo posiadania odpowiednich certyfikatów z tego zakresu, traktowani są przez przemysł przetwórczy, na równi z pośrednikami dostarczającymi do przetwórni produkt nieidentyfikowalny, niebadany na pozostałości pestycydów i nie spełniający podstawowych standardów jakościowych. Nasz Rząd nie rozumie chyba zupełnie tego problemu i swoimi działaniami wyrządza wielką krzywdę tym plantatorom, których produkcja powinna być fundamentem surowcowym dla przetwórstwa, stawiając jednocześnie pod znakiem zapytania przyszłość produkcji porzeczki czarnej w Polsce.
3. To Rząd RP, a w tym MRiRW do dnia dzisiejszego nie wdrożyło przepisów, wynikających z unijnych i krajowych aktów prawnych dotyczących bezpieczeństwa żywności tj.: - Rozporządzenie WE nr 852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004r.
- Ustawy Sejmu RP z 25 sierpnia 2006r. o bezpieczeństwie żywności.
To agendy rządowe powinny przeprowadzić szeroką akcję informacyjną na te tematy wśród producentów, by przygotować ich do spełnienia wymogów zawartych w tych aktach.
To właśnie instytucje rządowe do tego upoważnione powinny dokonywać kontroli surowca i zakazać zakładom przemysłu przetwórczego zakupu owoców od tych producentów, którzy nie przedstawią dokumentu zgłoszenia swojej produkcji do właściwego Powiatowego Inspektora SANEPID.
Uniemożliwić też powinny przetwórcom podpisywanie okresowych umów na zakup surowca z plantatorami, którzy tego obowiązku, wynikającego z cytowanych przepisów nie dopełnią.
Wobec szybkiego rozwoju nasadzeń tej rośliny za wschodnią granicą w byłych krajach WNP, przy dużym wsparciu rządowym tych państw zostaniemy niebawem przy takiej polityce naszego rządu zepchnięci z wieloletniej pozycji światowego dominanta do roli prowincjusza, w tej gałęzi produkcji.
Jeżeli władzom naszego kraju zależy na tym, by polskie produkty rolne miały znaczącą pozycję na świecie i były naprawdę zdrowe, to powinny one wdrożyć jak najszybciej wymienione działania, a nie przeprowadzać nie do końca prawdziwe akcje zabarwione propagandą o wspieraniu tylko części producentów w tak bardzo trudnych dla nich sytuacjach.
Zarząd KSPCP
Najnowsze komentarze