Zamrożenie cen prądu do 3 MWh zużycia rocznie będzie znaczącą ulgą dla małego rolnika, wyższy limit zużycia prądu byłby niedozwoloną pomocą publiczną - powiedział wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, odnosząc się do rozpatrywanego w Sejmie projektu w tej sprawie.
Zgodnie z projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r., w przyszłym roku ceny prądu będą zamrożone na poziomie z tego roku do limitu zużycia: 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników. Po przekroczeniu wskazanych limitów zużycia, odbiorcy będą rozliczani za każdą kolejną kWh według stawek taryf lub cenników obowiązujących w 2023 r.
W RMF FM wicepremier Kowalczyk pytany, czy limit zużycia dla rolników nie jest za niski przy prowadzeniu hodowli, ocenił, że dla małego rolnika będzie to znacząca ulga.
- Nie można dużo więcej, bo byłaby to pomoc w rolnictwie, byłaby to niedozwolona pomoc publiczna. Inaczej się traktuje w przepisach europejskich gospodarstwo domowe - tu nie ma żadnych ograniczeń jeśli chodzi o pomoc, a inaczej traktuje się przemysł, w tym rolnictwo - wyjaśnił szef MRiRW.
- źródło: wnp.pl za PAP
Najnowsze komentarze