Spowodowane koronawirusem zamknięcie granic zatrzymało nie tylko ruch turystyczny, ale także migrację zarobkową. Ukraińcy, którzy chcieli przyjechać pracować do Polski, muszą przełożyć te plany na przyszłość. To oznacza, że wiele firm zostanie bez rąk do pracy, bo na tę chwilę nie można liczyć na kolejnych pracowników zza wschodniej granicy. Warto jednak wykorzystać potencjał tych osób, które już są w Polsce, nawet jeżeli ich wiza niedługo się kończy. Eksperci Personnel Service wskazują, że ze względu na aktualną sytuację, pracownik z Ukrainy, któremu w okresie kwarantanny wygaśnie lub wygasła wiza, powinien mieć automatycznie odnawiane prawo do pobytu i pracy. To postulat, który firma wspólnie z Pracodawcami RP wystosowała do władz państwowych.
Jak zaznaczają eksperci Personnel Service, wielu pracownikom z Ukrainy wygaśnie w niedługim czasie prawo do wykonywania pracy. Obowiązkowa kwarantanna wprowadzona na mocy Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 13 marca 2020 roku w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych, utrudni im powrót do ojczyzny, a bez możliwości wykonywania legalnej pracy w naszym kraju zostaną pozbawieni możliwości zarabiania na własne utrzymanie.
Naszym zdaniem należy wprowadzić odpowiednie przepisy, dające możliwość automatycznego odnawiania zezwoleń na pracę na okres obowiązującej kwarantanny. Priorytetem jest zapewnienie legalnego prawa do pobytu i pracy dla pracowników z Ukrainy, którzy utracą w najbliższym czasie tę możliwość. Dzięki temu zminimalizujemy w dużym stopniu skutki gospodarcze i społeczne aktualnej sytuacji
– podkreśla Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.
Warto dodać, że czarny scenariusz – wygaśnięcie ważności zezwoleń o pracę – uderzy także w samych pracodawców. W obecnych warunkach na miejsce tych, którzy stracą prawo do legalnego świadczenia pracy, nie będą mogli zatrudnić nowych pracowników z Ukrainy. Ci są bowiem wstrzymywani na przejściach granicznych. Tym samym nie następuje rotacja, co oznacza, że firmy zostaną bez rąk do pracy, jeżeli pracownikom z Ukrainy nie zostanie automatycznie przedłużone prawo do pobytu i pracy.
Razem z Pracodawcami RP podjęliśmy odpowiednią inicjatywę, aby zwrócić na tę sprawę uwagę władz państwowych. Mamy nadzieję, że nasze wspólne działania skłonią decydentów do szybkiego pochylenia się nad tą kwestią. Wiemy, że zdrowie obywateli jest najważniejsze, a podjęte środki ostrożności są konieczne, ale jednocześnie powinniśmy dołożyć najwyższych starań, aby przez kwarantannę i zamknięcie granic nie ucierpiał cały rynek pracy
– podsumowuje Krzysztof Inglot.
- źródło: personnelservice.pl
Najnowsze komentarze